• Anna Matyjewicz
• On listopada 4, 2014

Ukończyła Berklee College of Music w Bostonie, po studiach przeniosła się do jednego z najbardziej inspirujących miast – Nowego Jorku. Pracowała z ludźmi dla których muzyka jest nie tylko pasją, ale też sposobem na życie. Po powrocie do Warszawy zebrane doświadczenie przełożyła na swoją płytę. Obecnie mieszka w Genewie. Każde miasto stanowi dla niej nowe źródło inspiracji, zawsze jednak trzyma się swojego subtelnego stylu i spójności muzyki z emocjami.

PASJA TO DLA CIEBIE… sposób na rzeczywistość, która czasem bywa szara. Na co dzień staram się podchodzić z pasją do czegokolwiek w co wkładam ręce czy jest to praca, budowanie relacji czy tworzenie muzyki. Dzięki temu udaje mi się lubić codzienność i ludzi, którymi się otaczam, a kiedy nie mam wcale ochoty się uśmiechać to mogę sobie przynajmniej z pasją popłakać.  

MUZYKA TO DLA CIEBIE… dar, dzięki któremu mogę kompletnie oderwać się od rzeczywistości. Każdy odnajduje poczucie przysłowiowego stanu zen w czymś innym – dla niektórych jest to medytacja, dla niektórych skok na bungee, a dla innych balet. Dla mnie jest to moment w którym słowa zlepiają się w tekst nowej piosenki, struny zaczynają tworzyć pod palcami progresje, a emocje wędrują za dźwiękami i czasem po godzinie powstaje nowy twór (bardzo często ten twór okazuje się potworem i idzie do szuflady).

Oczywiście słuchanie muzyki jest dla mnie równie ważne jak pisanie. Pamiętam kiedy w podstawówce wszystkie moje koleżanki kupowały płyty Britney Spears, ja słuchałam z moim bratem Billa Evansa, Tracy Chapman i Eryki Badu. Obecnie w moich słuchawkach rozbrzmiewa dużo różnej muzyki, ale kilku z tych artystów, którzy cieszą się u mnie największym powodzeniem to MJ, Stevie Wonder, Satie, Debussy, Chopin, Billie Holiday, Lauren Hill, D’Angelo, Emily King, Gabrielle Aplin, John Mayer, Frank Ocean, Lewis Watson, Ed Sheeran, Justin Timberlake, Laura Mvula, James Vincent McMorrow, Agnes Obel, Olafur Arnalds, Fismoll, Oly., Iza Lach i Kari Amirian.

INSPIRACJAMI SĄ DLA CIEBIE… emocje. Tak naprawdę zainspirować może mnie cokolwiek, ponieważ każda sytuacja, człowiek, myśl czy dźwięk mogą stworzyć jakąś emocję, a jeśli ta emocja jest na tyle silna, żebym chciała o niej opowiedzieć to ta sytuacja, człowiek, myśl czy dźwięk musiały mnie jakoś zainspirować.

PODRÓŻE SĄ DLA CIEBIE… źródłem nowych inspiracji. Czasem każdy artysta napotyka blokadę, okres, w którym pomysły same nie pojawiają się tak po prostu, trzeba im trochę pomóc. Do tego bardzo przydają mi się podróże – niekoniecznie dalekie, chociażby rowerem pod miasto czy jednodniowy wypad w góry. Zauważyłam, że zawsze kiedy nie mam przy sobie żadnych „przeszkadzajek” elektronicznych, ze zdwojoną siłą wchłaniam rzeczywistość, która mnie otacza. Dzięki temu w podróży częściej zauważam detale, na które wcześniej bym nie zwróciła uwagi i mam znacznie więcej przemyśleń.

MOJE NAJWIĘKSZE MARZENIE TO… Steinway w pomieszczeniu z ogromnymi oknami, piękną akustyką, w miejscu w którym nikt mnie nie usłyszy i będę mogła grać i śpiewać kiedy i jak głośno mi się to podoba.

foto. Natalia Szafrańska