Relaks blisko natury
A gdyby tak rzucić wszystko i wyjechać w góry? Choćby na kilka dni. Zamieszkać w klimatycznym miejscu z widokiem na Tatry. Nie na zupełnym odludziu, ale i w bezpiecznej odległości od Krupówek; poczuć bliskość natury, ale też czuć się jak u siebie w domu – komfortowo i swobodnie. A gdyby tak pojechać do Misiowej Chaty?
W Misiowej Chacie jest to coś, co trudno opisać słowami, a co chowa się w drewnianych belkach, które mają swoją historię, w wyszukanych detalach, trzaskającym w kominku drewnie i śmiechu bliskich osób. Tutaj czas płynie tak samo jak gdzie indziej, ale tu nikt nie zwraca na niego uwagi. Tu chce się być i chce się tutaj wracać.
Misiowa Chata to piękny, komfortowy dom z ogrodem, niepowtarzalnym klimatem i prawie dwiema setkami misiów. Goście mieszkają z tym pluszowym towarzystwem na czterech poziomach. Parter to otwarta przestrzeń: salon z kominkiem i kanapami, nowoczesna kuchnia oraz jadalnia z dużym, dębowym stołem. A za oknem wychodzący na ogród taras z widokiem na Tatry. Na pierwszym i drugim piętrze jest pięć sypialni z łazienkami, a na samym dole Misiowej Chaty znajduje się kolorowa sala zabaw dla najmłodszych.
Misiowa Chata stoi w Czarnej Górze, tuż obok Białki Tatrzańskiej i Bukowiny, niedaleko granicy ze Słowacją. Stoi pośród łąk, w komfortowej odległości od innych domów wypoczynkowych, nieopodal porośniętego lasem wzgórza. To dobre miejsce na różne wypady. Można spakować plecak, założyć górskie buty i pójść na wycieczkę; najpierw pod górę do lasu, a potem dalej, gdzie nas oczy poniosą. Albo odwiedzić jeden z kompleksów basenowych w Bukowinie, Białce czy Szaflarach. Warto też skoczyć na Słowację, do miejscowości Ždiar, by w Bachledovej Dolinie przespacerować się ścieżką w koronach drzew. Widok na świerki z lotu ptaka naprawdę robi wrażenie.
W Misiowej Chacie może mieszkać od czterech do trzynastu osób dorosłych, dwójka dzieci, dwoje niemowlaków i trudna do przewidzenia liczba misiów. Wszyscy są tutaj mile widziani.
Submit a Comment