Myślę, że Laska nie spodziewał się, że jego kultowe słowa (Chłopaki nie płaczą, 2000) staną się niejako niezbędnym zdaniem przy wspomnieniach z Albani. W końcu „turystyczną atrakcją” bałkańskiego państwa jest… bunkier. Bunkier, z którego sami Albańczycy nie cieszą się aż nadto. Nie dziwi, gdy poznamy kawałek historii państwa rządzonego przez Envera Hodżę. Ale bunkry zostawimy na deser tego subiektywnego przewodnika.