Moje miejsce. Bungalow z tarasem wyglądający na turkus wody i niemalże biel piasku. Drewniane molo z 3 leżakami. Książka. Dźwięki morza, zapach Azji. Tak w marzeniach jawi się dom. Dom na nie zakłóconej przez masy turystów tajskiej wyspie Koh Kood, która zachwyca nie ujarzmioną naturą.