Tajska uczta w Khuk
Japońskie naleśniki z krewetkami w glonach nori, czerwone curry z kaczką, ananasem i tajską bazylią i klasyczny pad thai z tofu, kurczakiem i krewetkami. Wyśmienite tajskie smaki odkryliśmy w restauracji Khuk w Warszawie.
Wraz z mężem jesteśmy miłośnikami tajskiej kuchni. Jednak często jest tak, że zamiast eksplorować nowe miejsca, wciąż wracamy na sprawdzone już dania do tej samej restauracji.
Ostatnio jednak umówiliśmy się na sobotni lunch z moim bratem i jego dziewczyną w restauracji Khuk. Restauracja ostatnio zmieniła właściciela (została wykupiona przez Szefa Kuchni) i zmieniła nazwę z Little Thai Gallery.
Nam tak smakowało, że od pierwszej wizyty wróciliśmy już cztery razy.
Mały, nowocześnie urządzony lokal ma bardzo miłą obsługę, krzesełko dla naszej 8-miesięcznej córki, lunche za 25zł i przede wszystkim doskonałe smaki w menu.
MENU
Duży wybór nie zawsze jest zapowiedzią świetnego jedzenia, ale tym razem nie zawiedliśmy się na żadnej z wybranych propozycji.
Na przystawkę próbujemy Po-Pia Yaki Nori czyli smażone naleśniki z krewetkami zawinięte w algi morskie. Danie wygląda trochę jak sushi, w środku ma przemieloną krewetkę, a jako dodatek sos słodko-ostry. Smakuje bardzo dobrze, podobnie jak zupa ostro-kwaśna z kurczakiem i trawą cytrynową.
Z dań główych degustujemy kolejno czerwone curry – najostrzejsze – wzbogacone mlekiem kokosowym doskonale komponuje się z kaczką, ananasem, papryką, cebulą i tajską bazylią, a także zielone curry z tofu, papryką, tajskim bakłażanem i bazylią.
Mój mąż uwielbia pad thai, który w Khuk był obfity, nieco mniej słodki niż jego ulubiony, ale za to bardzo syty z dużą ilością krewetek i kurczaka.
Bardzo ciekawą sekcją w menu są dania z woka, z których wybraliśmy kurczaka z orzechami nerkowca i grzybami shitake oraz smażoną wołowinę z bazylią i chilli.
Dania z woka są też często w lunchowym menu restauracji – ostatnio trafiliśmy na bardzo smacznego kurczaka z pieprzem z ryżem i sałatką z kapusty.
W Khuk nigdy nie spróbowaliśmy deseru, ale kolejne wizyty zdecydowanie przed nami.
Podobało nam się:
- przyjemne, nowoczesne wnętrze z wieloma kwiatami
- oferta lunchowa – każdego dnia do wyboru mamy dwie zupy i dwa dania główne, a do picia zieloną herbatę
- krzesełko dla dziecka – minusem jest jednak brak przewijaka
- bardzo miła i pomocna obsługa
- pięknie podane dania
Wskazówki:
- jeśli wybierasz się w porze lunchu (13-14) lub w tym samym czasie w weekend – zarezerwuj stolik
Adres: Plac Dąbrowskiego 2/4
więcej: http://www.littlethaigallery.pl/
Tekst: Paulina Grabara-Król
Zdjęcia: Paulina Grabara-Król, Patrycja Szewczyk
Submit a Comment