Alek Hudzik | On września 24, 2012

Amerykańska podróż to: park narodowy, drapacze chmur w Nowym Yorku, wielkie burgery w L.A, dla bogatszych kasyna Las Vegas.

Nie każdemu jednak wycieczka szlakiem michellinowskich pięciu gwiazdek odpowiada. Jak planować wycieczkę, to tylko szlakiem ciekawej historii. Jedną z najciekawszych jeśli chodzi o USA, jest ta śladami poszukiwaczy złota, a jeśli poszukiwanie złota to na skraju pustyni Sierra Nevada, w Bodie stan Kalifornia. Przystanek, na którym zatrzymywali się wszyscy gnani przez stany gorączką złota, założony został w połowie XIX wieku. Miasto, w którym cenny kruszec przemieniał się w towary i usługi święciło lata prosperity. Niestety tanie i łatwe w pozyskaniu złoto szybko się skończyło, w miejsce gorączki złota miasto nawiedziła gorączka powodowana epidemiami panoszącymi się w USA pod koniec XIX wieku. Przemysł upadł, a wraz z nim i miasto, mieszkańcy opuszczając Bodie w pośpiechu, zostawiali całą infrastrukturę, dzięki czemu dziś miasto jest jednym z nielicznych opuszczonych „miast duchów”. Dziś miasto odwiedzają tylko turyści spragnieni niesamowitych widoków skansenu, który jak owad w bursztynie zakonserwował się sam. Jest co oglądać, bo miasto przypomina to znane z kultowego w Polsce serialu o dzielnej lekarce Doktor Queen: saloony, drewniana architektura i pełno kurzu snującego się ulicami miasta. Dlatego też co rok miasto odwiedzają setki turystów fotografów, którzy jak pionierzy USA przemierzają Kalifornie. Jeśli Kalifornia, to z dala od wybrzeża, a w sercu pustyni. Ja za rok tam będę!