• stylish travellers
• On listopada 2, 2013

Wyrafinowany minimalizm. Neutralne barwy drewna, ciosane elementy, kryształowe żyrandole i unikatowe meble. Najoryginalniejsza ucieczka od szybkiego, codziennego życia, jaką znaleźliśmy w polskich górach.

Już po obejrzeniu zdjęć hotelu jesteśmy podekscytowani. Ruszamy w drogę – No Name Luxury Hotel & Spa zatopiony jest wśród drzew i gór, w okolicy Zakopanego i Białki Tatrzańskiej. Jednak klimat i atmosfera przynajmniej w naszym przypadku nie sprzyjały wyjazdom, a jedynie rozkoszowaniem się samym hotelem i pięknym spa.

Mało w Polsce takich miejsc – butikowych hoteli z pomysłem. No Name Luxury Hotel & Spa pokazuje jak wielkie są możliwości łączenia polskiej tradycji z nowoczesnym designem. Przyjeżdżamy w połowie października, a na parkingu pod recepcją nie ma ani jednego wolnego miejsca- to nie problem bo stajemy na zewnętrznym parkingu, a jednak dowód na to, że wiele osób szuka nowoczesnych rozwiązań, ucieka od sieciowych molochów by zanurzyć się w wyjątkowej krainie. Enklawę w polskich górach stworzyła polsko-włosko para: Katarzyna i Alessandro, który jest architektem. Wspólnie zadbali o całość. Zadowoleni i uśmiechnięci krzątają się po hotelu.

No Name podzielony jest na kilka obiektów – wszystkie wykonane są z drzew iglastych: budynek główny z pokojami dla gości, restaurację, spa oraz 2 wille. Jasne drewno na zewnątrz i wewnątrz kontrastowane jest przez nowoczesne elementy i materiały jak szkło i kamień. Z jednej strony górski klasycyzm z drugiej nowoczesny design. Uzupełnieniem są naturalne materiały, tkaniny i skóry. Kryształowe żyrandole odbijają się w turkusowej wodzie basenu. Przeszklone ściany łazienek (jest drewniany parawan!) zestawione są z drewnianymi wannami (baliami). Uczta dla naszych zmysłów.

Podczas pięknego dnia można zrelaksować się w na tarasie w ogrodzie lub na trawie. Każdy znajdzie swój kawałek ciszy. Dla gości przygotowano także tzw. pokój wina, gdzie klimat tworzą fotele i kanapy pokryte futrzanymi skórami, i kryształowy żyrandol. Poza winami rozsmakować się można w cygarach, a także przejrzeć magazyny.

Przestrzeń spa jest jak z wnętrzarskiego magazynu – w saunie nie znajdziemy standardowych drewnianych siedzeń a ciosane drewno czy wąskie deski na dwóch wysokościach. Na dnie basenu ułożone są mozaikowo turkusowe, małe płytki, które mienią się w promieniach słońca. Wykąpać możemy się w drewnianej balii ustawionej na zewnątrz, a zrelaksować leżąc przed kominkiem i patrząc na piękno natury. Do dyspozycji gości są zabiegi pielęgnacyjne, odnowa biologiczna, szeroki wybór masaży, a także światło- i muzykoterapia.

Co nam się podobało:

– wykorzystanie naturalnych materiałów

– pomieszanie elementów lokalnych z nowoczesnym designem

– pokój wina

– oryginalne przestrzeń spa

– kryształowe żyrandole w niestandardowych miejscach np. nad basenem

– meble do sprzedaży

– lokalizacja, która gwarantuje ciszę

– przestrzeń przed hotelem *(warto trafić na słoneczny dzień – dostaniemy koce, które ochronią nas przed chłodem)

Zobacz także:

Fashion snapshots w No Name Hotel

INTOhotels: No Name Luxury Hotel & Spa