MALTA – co spakowałam do walizki: wiosenny weekend
Marzec i kwiecień to idealny czas, by uciec gdzieś na południe. Na Malcie, we Włoszech czy w innych południowych krajach wiosna rozgościła się już na dobre. Na Maltę polecieliśmy na 3 dni, był początek marca, temperatura w okolicach 18-22 stopni i przede wszystkim piękne słońce – był to więc doskonały czas, by po raz pierwszy w tym sezonie sięgnąć po wiosenną garderobę.
FB: intopassion, IG: into_passion, wesprzyj nas na patronite.pl/intopassion
Zdjęcia robiliśmy głównie w dwóch hotelach: La Falconeria oraz Palais Le Brun oraz w miasteczku Mdina.
Kurtki
Skórzana kurtka to podstawa mojej wiosennej garderoby od dłuższego czasu. W szafie mam kilka ale najczęściej noszę czarną z delikatnej, cienkiej skóry, z oryginalnym kołnierzem i nieco krótszym rękawami. Jest marki Ba&sh, a że kupiłam ją już jakiś czas temu, nie sądzę, by nadal mieli je w ofercie.
Jeśli chodzi o kurtki to w tym sezonie zamarzyłam o oversizowej kurtce z jasnego dżinsu, najlepiej z przetarciami. Jak na mnie to naprawdę się naszukałam i niestety nic mi nie pasowało, aż do momentu, kiedy weszłam do sklepu House. Nigdy tam nie wchodzę, a tu taka niespodzianka – za 129,99zł dokładnie taka kurtka, jaką sobie wymarzyłam – znajdziecie ją TU.
Wiosenne swetry i bluzki
To zawsze dobra rzecz – przewiewny sweter możemy nosić sam, na t-shirt lub pod kurtkę – w zależności od pogody. A, że ostatnio zostałam fanką swetrów Bienkovska, to moja wiosenna garderoba wzbogaciła się o kolejny model – beżowy sweter z ażurowymi rękawami. Nie ma go w tym momencie w sklepie online, ale znajdziecie tam podobną sukienkę i inne modele swetrów Bienkovska.
Nie jestem jakąś mega miłośniczką zmieniających się trendów, ale w tym sezonie jest kilka, które bardzo, ale to bardzo mi pasują. A w przypadku bluzek są to zdecydowanie bufiaste rękawy. Taką super białą bluzkę z nadrukami stworzonymi we współpracy z artystką Marią Kopytko miałam ze sobą na Malcie. Nie znalazłam jej teraz w sklepie online Acephala, ale mam nadzieję, że się pojawi w ich ofercie i jakoś się spodoba, będzie mógł zakupić.
I na koniec moja złotawa bluzka – uwielbiam ją, jest elegancka w ultra luźnym stylu. Pasuje do wszystkiego – od szortów, przez spódnicę jak na zdjęciu, po wąskie czarne spodnie. Niestety marki wam nie podam, bo wycięłam metkę.
Sukienki
Pisząc te słowa mam już dwie kolejne sukienki w mojej garderobie, ale o tym w następnym wpisie.
Sukienka, którą zabrałam na Maltę, jest przewiewna, ma długie rękawy i styl nieco boho. Idealnie pasuje do moich ciężkich butów. Została kupiona w Zarze. Fajnie pasuje do letnich kurtek – zarówno skórzanej, jak i dżinsowej. Dodatkowo mnie się podobało, jak wyglądała na tle zbudowanego z piaskowca miasta, a wam?
Spódnice i spodnie
I prawie na koniec moja zachwycająca spódnica z Malty! Długość 3/4, materiał lekko szorstki, ale tak ciekawy i ten kolor! Zobaczyłam i pokochałam. Długość do połowy łydki, z tyłu suwak. To znów wiosenna kolekcja Acephala i znów nie widzę jej jeszcze w sklepie online, ale mam wielką nadzieję, że będzie. Tymczasem z tego samego materiału jest jeszcze boska sukienka. Spódnicę na wyjeździe połączyłam z dzianinową bluzką z bufiastym rękawem lub skórzaną kurtką, ale będzie też do niej pasował sweter, denimowa kurtka (w wersji bardziej mini niż oversize) czy fajny letni t-shirt lub top.
Kolejnym elementem wiosennej garderoby są dla mnie spodnie, bo spodnie są wygodne – w szczególności przy zmiennej temperaturze (różnica między słońcem i cieniem) nie pozwolą nam zmarznąć. Spodnie zawsze też wkładam, gdy przemieszczam się samolotem lub innymi środkami lokomocji, w których może być klimatyzacja. Na Maltę zabrałam moje białe dżinsy z dziurami na kolanach od Pepe Jeans.
Buty
Tak, niestety na oba wyjazdy (o zgrozo) pojechały botki z przecieranej skóry ze srebrną klamrą. Cokolwiek bym nie włożyła, one są elementem sprowadzającym każdą w stylizację w stronę rock and rollowych klimatów. Bo jednak dla mnie sukienka zawsze będzie inaczej wyglądała ze szpilkami, a inaczej z ciężkimi butami czy nieco męskimi sandałami.
Drugim stałym elementem były sneakersy – bo są wygodne, bo w sumie do wszystkiego pasują, bo je po prostu lubię: do spódnicy i sukienki, do skórzanej kurtki czy białej bluzki. Tego modelu już nie ma, ale inne Golden Goose (moja ulubiona marka sneakersów) znajdziecie między innymi w sklepie online Moliera2.
Kosmetyki
Marki Yonelle używam od kilku lat, ale na wyjazd na Maltę zabrałam nowy krem koncentrat botulinowy na zmarszczki mimiczne z mikromasażem. Jest boski, a największym mikro zachwytem (jak to mówi K.Gonciarz) poranka (poza filiżanką kawy oczywiście) jest delikatny masaż twarzy – taki zabieg skutecznie wzmacnia efekty codziennej pielęgnacji i jest taki przyjemny. Krem świetnie się rozprowadza, doskonale nawilża – stosuję go od wyjazdu i mam wrażenie, że jakość mojej skóry się poprawiła, jest bardziej ujędrniona. Kupicie go za 319zł klikając TU.
Submit a Comment