Image Image Image Image Image Image Image Image Image Image

INTO passion | Listopad 24, 2024

Scroll to top

Top

No Comments

Casa Violeta Tulum/Meksyk

Casa Violeta Tulum/Meksyk
Paulina Grabara

,,Tu mamy Meksyk wszystkich kultur. Wysoko stawiamy duchowość, kocham to, jakie doświadczenia kreujemy dla ludzi poprzez ceremonie. Wyróżnia nas też nasze jedzenie, ponieważ jest to mieszanka naszych żyć, ,,zjednoczenie dwóch kultur.’’ Rośniemy z każdym dniem, ludzie zaprzyjaźniają się z innymi, a także pobierają się, przyjeżdżają ze swoimi dziećmi” – opowiada o swoim butikowym hotelu właścicielka Karla Gutierrez.

Bądź na bieżąco: FB intopassion, IG intopassion.pl, Stań się częścią STYLISH PAPER i intopassion – wesprzyj projekt na patronite.pl/intopassion i otrzymaj nowy, zimowy numer STYLISH PAPER.

CASA VIOLETA

 

Siedzimy na drewnianym podeście, na którym pod zadaszeniem stoi duży stół. Czuję słone od morskiej wody powietrze, a wiatr targa moje włosy. To taki moment doskonały, który chciałoby się zatrzymać. Fale, biegająca po miękkim niczym mąka piasku córka, mąż u mego boku i drink o zachodzie słońca to mój synonim szczęścia. W Casa Violeta czujemy się niczym u przyjaciela, który zostawił nam (i jeszcze grupce swoich znajomych) klucze do swojej nadmorskiej willi. W Casa Violeta dominują Amerykanie. Ich swobodny styl bycia, przyjazne rozmowy i uśmiech dodają tylko przyjaznego wydźwięku. Dodatkowo Casa Violeta to hotel przyjazny rodzinom, co z pewnością wyróżnia go na tle wielu znanych hoteli przy plaży, które kierują swoją ofertę tylko dla dorosłych.

 

Karla i jej marzenie i Tulum

Miałam to szczęście, że podczas naszego pobytu w Casa Violeta, obecna była właścicielka Karla Gutierrez, która jest Meksykanką, ale na co dzień mieszka z mężem w Nowym Jorku. “Tutaj jest spokojnie, relaksująco. Kochamy jogę i dajemy dodatkowe narzędzia do przebudzenia, do naładowania baterii, aby wrócili do domu z tą energią” – zaczyna swoją opowieść Karla. “Przyjechałam do Tulum po raz pierwszy w la-tach 90., więc byłam bardzo młoda. Dużo czytałam książek new age, o jodze i seksualności. Dlatego też przyjechałam tutaj, to miejsce było dla mnie wszystkim. Czujesz, że oddychasz, ożywasz na ogromną skalę. Wszystkie gwiazdy były tutaj. Podziwiasz spadające gwiazdy, jak gdyby granice nie istniały. Podróżowałam cały czas do Europy i w różne inne miejsca. W moim rodzinnym miasteczku byli tylko ludzie z Meksyku, a tutaj mamy Meksyk wszystkich kultur. Dlatego też zakochałam się. Gdy byłam tu po raz pierwszy, już szukałam przyjaciół, którzy wykupywali tutaj ziemię. Wtedy był 2003 roku, ja dopiero co skończyłam studia, ale była wtedy szansa do zbudowania czegoś”. Karla tworząc Casa Violeta zatrzymała się w Playa del Carmen i cały czas wszystkiego doglądała. Jej mąż, wtedy jeszcze chłopak, mieszkał w Nowym Jorku, biznes rozkręcał się za pomocą poczty panto owej, zaczęli przyjeżdżać znajomi znajomych, od początku w Casa Violeta było dużo Nowojorczyków i tak już zostało. “Kiedy poznałam mojego obecnego męża, który teraz prowadzi firmę z luksusową pościelą Bellino, były tutaj dwa pokoje, które odnowiłam i wtedy przyleciał po raz pierwszy. Każdego roku tworzyliśmy kolejny pokój, a potem pomógł mi otworzyć restaurację. Miał doświadczenie, bo prowadził restaurację w Nowym Jorku. Pomimo tego, że to ja kupiłam tą ziemię, opracowaliśmy koncepcję razem i pomógł mi we wszystkim, co miało związek z jedzeniem’’. Casa Violeta to niekończący się projekt, który Karla stale nadzoruje. Decyduje o wszystkim i wciąż coś zmienia. To, co mnie zachwyca w Casa Violeta, to poczucie prywatności, wolności – wszystkie pokoje – bungalowy są odseparowane. Każdy ma na plaży łóżko ze swoim imieniem, jest tu piękny ogród, hamaki, huśtawki. Podczas naszego pobytu rozmawiam też z managerem Giampiero Paolettim, Włochem. Podkreśla, że mimo wielu zmian przez ostatnie lata, Tulum wciąż jest magicznym miejscem. I to właśnie czuję. Wspomina też, jak 6-7 lat temu zaczęły się tu imprezy: z okazji pełni księżyca, weekendowe – wtedy Tulum zaczęło przyciągać nową grupę osób.

IMG_8930

IMG_9141

Architektura i wnętrza

Karla chciała stworzyć sanktuarium nad oceanem. Skąd akurat taki pomysł? Cel przyświecał jeden – miało być to miejsce, gdzie gość mógł się wyciszyć i ponownie naładować pozytywną energią. Hotel jest stworzony wprost dla każdego, niezależnie od tego czy odbywa podróż samotnie, z rodziną czy jedynie ze swoją ukochaną, drugą połową. Karla swój hotel nazywa „uzdrawiającym rajem” i trudno w tej kwestii się z nią nie zgodzić. Położony jest na przepięknym, białym piasku wybrzeża Tulum, między magicznym oceanem, a spokojną dżunglą. Przyciąga duchowych poszukiwaczy i estetów. Atmosfera i design hotelu sprzyjają wyciszeniu i przemyśleniom. Casa Violeta pozwala swoim gościom doświadczyć prostego i przyziemnego luksusu.

Kiedy przechodzimy przez bramę do hotelu, wszystko, co jawi się przed moimi oczami, to kilka willi w dżungli, kanapa i pomieszczenie, które jest recepcją. Pierwszy raz widzę recepcję, w której mamy piasek zamiast drewnianej podłogi czy dywanu. W hotelu znajduje się 16 willi, niektóre dwupoziomowe w dżungli, inne z widokiem na ocean. Króluje tu natura. Domki nawet najmniejszymi elementami nawiązują do piękna przyrody, podkreślają ją. Wszystko jest tu spójne i harmonijne. Świeże kwiaty, drewniane dodatki, piękne baldachimy nad łóżkami, czy też grafika inspirowana oceanem to tylko jedne z wielu atutów Casa Violeta. Klimat miejsca, a także jego wystrój, opisują 4 słowa: prostota, natura, duchowość i swoboda.

IMG_8975-2

IMG_9002

IMG_9148

Screen Shot 2021-04-19 at 22.52.08

 

Jedzenie

Zaraz przy plaży, znajduje się restauracja, z której rozciąga się z niesamowity widok na ocean. Karla stworzyła ją razem ze swoim mężem. Uwielbiałam to miejsce i mimo, że na zewnątrz jest prawdziwy raj, co rano rozkoszowałam się tostem z awokado i kawą siedząc w stylowym wnętrzu. “Mamy włoskiego szefa kuchni z Florencji, który przylatuje tu-taj 3-4 razy do roku. Pomaga nam, dba o ludzi i finalizuje przepisy. Kucharze szybko się uczą gotowania, nie kierują się wyobraźnią, co jest na plus, gdyż pozostają przy prostocie” – opowiada mi Giampiero i dodaje “makaron jest świeży, mamy bardzo dobre ravioli i pizzę. Nasza kuchnia to mieszanka Włoch i Meksyku. Mamy ogromne menu, przekąski, dobre taco, makaron i rybę. Czujesz się jak w domu. Co ważne, posiłki wykonywane są ze świeżych produktów organicznych oraz wysokiej jakości składników. Restauracja oferuje nam również opcje wegetariańskie i wegańskie, dlatego bez problemu każdy gość znajdzie coś dla siebie. Pizza z pieca ceglanego czy świeże ceviche to jedne z wielu pozycji w menu, którymi możemy się posilić o dowolnej porze dnia. To również wyjątkowo klimatyczne miejsce na sundownera lub na kolację.

IMG_9149-2

Screen Shot 2021-04-19 at 22.48.48

IMG_9082-2

Screen Shot 2021-04-20 at 10.52.24

 

Joga, ceremonie i atrakcje wokół Tulum

Jak wiele miejsc w Tulum, tożsamość Casa Violeta jest nierozerwalnie związana z jogą i ceremoniami. Na ceremonie i inne wydarzenia przy-latuje też Karla z Nowego Jorku. Podpytuję ją też, co by poleciła przyjaciołom, którzy przylatują do Tulum i chcą choć na chwilę wyjść z Casa Violeta. – “Wysłałabym ich do Coqui Coqui Coba na zachód słońca, cudownie tam jest. Do Naga Tulum, gdzie jest pięknie – zabrałam tam właśnie syna i kuzynkę. A na wieczorne drinki do Nomade.

O to samo pytam Giampiero, managera. Zwraca uwagę, że Tulum leży w centrum atrakcji – “z Tulum możesz dostać się do Cobá, aby zobaczyć ruiny, do Laguna de Kaan Luum, Chichimilá, Valladolid”. Każde z tych miejsc jest magiczne i pozostawi po sobie niezwykłe wspomnienia, podobnie jak pobyt w Casa Violeta.

www.casavioletatulum.com, IG: @casavioleta

 

IMG_9139-2

IMG_9140

IMG_9279

IMG_8970 copy

IMG_8974

IMG_9006-2

IMG_9124

IMG_9313

IMG_9306

 

Submit a Comment