• Anna Matyjewicz
• On grudnia 28, 2012

Muszę przyznać, że ostatnio bardzo często myślę o Barcelonie. A jak Barcelona to oczywiście na myśl przychodzi kolebka smaków i kolorów – La Boqueria. Nie ukrywam, że oprócz architektury w której „maczał palce” Gaudi i którą oczywiście uwielbiam, to właśnie ten XIX wieczny bazar jest moim numerem jeden podczas wizyty w Barcelonie.

Usytuowany na słynnej ulicy La Rambla bogatą ofertą przyciąga lokalnych mieszkańców, a turystów zachwyca różnorodnością egzotycznych produktów. Świeże ryby, owoce morza, warzywa, a także słodycze które wyglądają jak istne dzieła sztuki.

A teraz od początku. Jego historia sięga 1217 roku. Początkowo był to otwarty bazar – Mercat Bornet, na którym kupić można było mięso i jego przetwory. W 1794 wraz ze zmianą jego nazwy na Mercat de la Pall, zmianie uległa też asortyment bazaru. Kupcy z lokalnych miast i farm dodatkowo handlowali owocami i warzywami. Miejsce oczywiście cieszyło się ogromnym zainteresowaniem, ze względu na wysoką jakość i świeżość produktów. Po powiększeniu bazaru, nowa przestrzeń została natychmiast zagospodarowana przez sklepy rybne, liczne rzeźnie. Widząc zaistniałą sytuację lokalne władze postanowiły zburzyć dotychczasowy budynek La Boqueria i wybudować nowy bazar wraz z halami targowymi. Prace budowlane ruszyły w 1840 roku pod nadzorem barcelońskiego architekta Mas Vilii.

W późniejszych latach rozpoczęto prace nad modernizacją i poprawą rynku. Dzięki temu w ciągu roku La Boqueria stała się najbardziej znanym rynkiem w Barcelonie. Wielu mieszkańców twierdzi, że La Boqueria to związek przeszłości z teraźniejszością. Wielu sprzedawców związanych jest z tym miejscem od kilkudziesięciu lat.

Nic dziwnego, że La Boqueria otrzymuje liczne nagrody dla najlepszego rynku na świecie. Regularna dostawa świeżych produktów, szeroki wybór owoców morza, warzyw, mięsa, a nawet włoskie ręcznie robione makarony, greckie produkty i wina. Dla mnie to przede wszystkim niesamowita atmosfera, piękne kolory i fantastyczne smaki!

O hiszpańskiej kuchni polecamy wywiad: kuchnia hiszpańska