Nie mogłam się doczekać aż w końcu dotrzemy do Krakowa. Tęskniłam za krakowskim Kazimierzem, w którym byłam lata temu, za spacerami po plantach, kawiarniami, widokiem na Stare Miasto. Za brukowanymi uliczkami z antykwariatami, synagogami i świetnymi restauracjami. Krakowie, jak cudownie było Cię znów zobaczyć!