Czyli zapiski matki po 3 tygodniowym pobycie z 16-miesięczną córeczką w jednym z najpiękniejszych krajów na świecie (subiektywny wpis na blogu jak wspaniale przeżyć wyjazd do Tajlandia z dzieckiem).
Lecieć czy nie lecieć? 2 loty, w tym dłuższy miał trwać 10 godzin (na szczęście skończyło się na nieco ponad 9). Potem krótki przystanek w Bangkoku i kolejny lot na Krabi. Wiele obaw, ale było lepiej niż myślałam.