Generalnie kocham przygody, a moje podróże to niezwykłe historie i doświadczenia. Jest jednak kilka takich chwil, których nigdy nie zapomnę. Są one związane z moimi spotkaniami ze zwierzętami w różnych zakątkach świata.
To jest wyjątkowe wydanie STYLISH PAPER. Z wielu powodów, ale przede wszystkim z takiego, że dzień przed przyjściem gazety z drukarni, nasz rząd zamknął ostatnie miejsca, do których mogłam ją wysłać. Nie mając za grosz cierpliwości postanowiłam poczekać na lepsze czasy. Aż w końcu nadeszły, więc dzielę się z Wami chyba moim ulubionym numerem ze wszystkich.
Zjawiskowe Machu Picchu, przejażdżka Inca Rail, głaskanie alpak i podziwanie flamingów. Do tego zapierające dech w piersiach laguny i marsjański krajobraz San Pedro De Atacama.
Sztokholm, Czarnobyl, Lizbona z dzieckiem, smaki – nie tylko lokalne – we Florencji. Tematów w tym numerze nam nie brakowało. STYLISH PAPER jesień – serdecznie zapraszam do czytania.
W Azji jest wiele pięknych miejsc, Tajlandia, podobnie jak Bali, są świetne pod kątem jedzenia, rajskich widoków i atrakcji, lecz nie przywiązałam się do nich tak, jak do Filipin, głównie ze względu na lokalnych ludzi i przyjaciół, których tam mamy.