Pojezierze Augustowsko – Suwalskie
Jest takie magiczne miejsce oferujące widoki zapadające na zawsze w pamięć, jedzenie, o którym się śni oraz niezbędną do odpoczynku ciszę i spokój. I nie, nie znajduje się ono na drugim krańcu świata, tylko w północno – wschodniej Polsce. Zabieram was w podróż po Pojezierzu Augustowsko – Suwalskim.
Dziesiątki jezior małych i dużych, kanały, śluzy, zabytki, piękna przyroda. A to wszystko jeszcze nie odkryte przez tłum turystów. Pojezierze Augustowsko – Suwalskie ma swój niepowtarzalny, tajemniczy klimat. Tutaj wyjątkowe miejsca odkrywa się zazwyczaj przez przypadek. Dla wszystkich, którzy lubią spontaniczne podróże, ale chcą posiadać wskazówki jak poruszać się po nieznanym terenie, stworzyłam przewodnik. I to nie byle jaki, bo miejsca przeze mnie opisane odkrywałam przez 28 lat mojego życia.
Tych miejsc nie można pominąć
Gdy już będziecie w okolicy, te dwa punkty są obowiązkowe!
Klasztor na Jeziorze Wigry wybudowany został po raz pierwszy 4 wieki temu przez Kamedułów, a jego historia jest bardzo burzliwa. Wiele razy został spalony, a wojny i zabory go nie oszczędziły. Do tej pory trwają prace nad rekonstrukcją. Klasztor ma jednak swój niepowtarzalny klimat i położenie – na wyspie, pośrodku wielkiego jeziora. Chcąc poczuć się jak mieszkaniec tego miejsca, możemy wynająć jeden z eremów (domki, w których kiedyś mieszkali mnisi) znajdujących się na terenie klasztoru.
Kanał Augustowski to połączenie dziesiątek kilometrów rzek, kanałów, jezior, przeciętych 18 śluzami regulującymi poziom wody. Najłatwiej zobaczyć jego cześć korzystając z rejsu statkiem wypływającym z Augustowa. Osoby szukające wrażeń mogą wypożyczyć łódkę lub kajak. Dzięki temu możliwe jest pływanie pięknymi kanałami położonymi pośrodku Puszczy Augustowskiej.
Kajakiem, konno, koleją
Przemieszczanie się rowerem czy samochodem was nudzi? Żaden problem. Na Pojezierzu Augustowsko – Suwalskim codziennie możecie wybrać inny środek transportu.
Wielbiciele wody niech chwytają wiatr w żagle albo wiosła od kajaka. By lepiej poznać faunę i florę jezior, koniecznie skorzystajcie z rejsu specjalną łodzią z przeszklonym dnem, która pływa po Jeziorze Wigierskim. Niezapomnianą przygodą jest także spływ Czarną Hańczą. Przepięknie położona, jedna z najczystszych rzek w Polsce, poniesie was swoim silnym nurtem.
Prosto z kajaka można przesiąść się w siodło. W Puszczy Augustowskiej znajduje się jeden z najdłuższych szlaków konnych w Polsce. To setki kilometrów tras w pięknym lesie, a także 400-metrowa przeprawa przez wodę nad Jeziorem Sajno. Wielbiciele sportów mogą także wziąć udział w rozgrywanym od 2014 roku zawodach „Z biegiem Kanału Augustowskiego”, w którym uczestnicy pokonują trasę pieszo, kajakiem, rowerem oraz konno.
Pora na chwilę odpoczynku. Wąskotorowa kolejka wyjeżdżająca z Płocicznej przewiezie was przez Puszczę Augustowską i Wigierski Park Narodowy. Kolejka ma trzy przystanki widokowe nad jeziorami, z których można podziwiać m. in. Ordów i Ostrów – dwie największe wyspy jeziorne w Polsce.
A kiedy chwyci głód
Ryba to podstawa! Świeżą, prosto z jeziora zjecie w Gospodarstwie Rybackim w Augustowie (ul. Turystyczna 7, Augustów). Koniecznie zamówcie pieczone w głębokim tłuszczu stynki. Do wyboru jest także wiele wędzonych ryb, które można zabrać ze sobą w dalszą podróż.
Fani kuchni litewskiej będą rozpływać się nad kartaczami w „Zajeździe u Lecha” (Sucha Rzeczka 3B). Wszyscy, którzy ich próbowali zgodnie stwierdzili, że są bez wątpienia najlepsze w Polsce. Wegetarianie też znajdą coś dla siebie – przepyszne kakory, czyli litewskie pierogi nadziewane soczewicą.Wielbiciele domowych serów koniecznie muszą zrobić przystanek w gospodarstwie rolnym na Suwalszczyźnie prowadzonym przez Claudię i Thomasa (Bachanowo 21, Jeleniewo). Oboje pochodzą ze Szwajcarii i od wielu lat wyrabiają pyszne sery z mleka koziego i krowiego. Skuście się na „Bachanowską mozzarellę”, a nie pożałujecie.
Prawdziwy rarytas kuchni regionalnej znajdziecie w przyczepie kempingowej (niedaleko Klasztoru Kamedułów). To pierogi wigierskie nadziewane owocami wyrabiane przez Panią Teresę Biziewską. Robi je ona według przekazywanego z pokolenia na pokolenie przepisu. Uwaga, uzależniają!
Każdy, kto chce zabrać regionalne smaki ze sobą, powinien zatrzymać się w sklepie w Tobołowie. Domowy twaróg, chleb wypiekany na tataraku i najlepsza chałka pod słońcem. Zazwyczaj znikają zanim dotrzemy do domu.
Czas na kulturę
Pierwszy przystanek to dwór rodziny Miłosza w Krasnogrudzie. Pięknie odrestaurowany, jest siedzibą Międzynarodowego Centrum Dialogu. Organizowane są w nim koncerty, wystawy czy plenery malarskie. Warto wstąpić chociaż na chwilę, by poczuć niezwykły klimat tego miejsca i pójść na spacer do parku, po którym często przechadzał się Miłosz. W dworze czynna jest także kawiarnia literacka.
Synagoga w Sejnach zamienia się w centrum kultury każdego lata. Przedstawienia, słowno – dźwiękowe opowieści, a przede wszystkim koncerty muzyki klezmerskiej. Wystarczy jedna wizyta, a chce się tu wracać co roku.
W lipcu Suwałki stają się stolicą bluesa. Przez kilka dni do miasta zjeżdżają fani tej muzyki, by móc posłuchać ulubionych utworów najlepszych wykonawców z całego świata. Koncertom towarzyszy wiele dodatkowych wydarzeń, m.in. śniadania bluesowe, podczas których wypijemy kawę przy akompaniamencie muzyki granej na żywo.
Te wszystkie miejsca, wydarzenia to tylko bardzo niewielka część tego, co czeka na każdego, kto odwiedzi Pojezierze Augustowsko – Suwalskie. Przede wszystkim nic nie zastąpi widoku jeziora, kiedy wieczorem, siedząc na pomoście, obserwujemy skaczące nad wodą ryby, a na około panuje totalna cisza. To cudowne uczucie błogości i najpiękniejsze gwiaździste niebo, jakie kiedykolwiek widziałam.
Poniżej dzięki uprzejmości twórców bloga sudawscy.blogspot.com odkryjcie piękno Suwalszczyzny.
Zdjęcia: Hubert Stojanowski
Submit a Comment