Primero Primera/Barcelona/Hiszpania
- stylish travellers
- On czerwca 6, 2014
94-letnia właścicielka Primero Primera postanowiła podzielić się swoją rezydencją z gośćmi z całego świata i stworzyła butikowy hotel, który łączy klimat domu i usługi ekskluzywnego 5-gwiazdkowego hotelu.
Zbudowany w 1955 roku przez ojca 94-letniej dziś właścicielki dom służył nie tylko rodzinie z 8 dzieciaków – przez lata wynajmowano apartamenty nauczycielom na dłuższy pobyt (w okolicy znajdują się wyższe uczelnie). W 2011 roku przeprowadzono renowację – zachowano piękne stare okna, drewniane sufity, najlepiej zachowane materiały. Całość projektu była tylko w głowie właścicielki. Dziś mieszka w jednym z apartamentów i nie angażuje się już w działanie tego wyjątkowego, wysmakowanego miejsca. Dziś zostawiła sobie swój kawałek prywatności i rankiem odwiedza zlokalizowany w ogrodzie basen – jest wówczas tylko do jej użytku.
Pomysł na kształt Primero Primera, które jest wyjątkowym hotelem, powstał podczas licznych podróży – jak to często bywa zatrzymując się w różnych miejscach wyrabiali sobie gust, co im się podoba, co nie. Im częściej wyjeżdżamy, tym bardziej cenimy miejsca, które przypominają nam dom. To trochę jak zatrzymanie się w apartamencie u przyjaciół, którzy mają dom na południu. Sprzyja także otoczenie, bo hotel położony jest blisko tętniącego życiem serca Barcelony, aczkolwiek znajduje się w rezydencjalnej dzielnicy Tres Torres, gdzie odpoczniemy od zgiełku pełnego turystów centrum miasta. Koncepcja hotelu łączy zgrabnie elementy domowe i hotelowe – w salonie z kominkiem można usiąść, poczęstować się dobrym whisky, przejrzeć gazety czy poczytać książki znajdujące się w biblioteczce (bardzo ciekawe pozycje na temat Barcelony i sztuki). Bar jest czynny całą dobę, co daję dużą swobodę i wolność. Goście mogą jednak korzystać z obsługi – siadając przy jednym ze stolików zostaną obsłużeni na najwyższym poziomie – to 5-gwiazdkowa usługa dla wszystkich, którzy lubią być dopieszczeni.
Zwraca uwagę design, przywiązanie wagi do najmniejszego detalu. Właścicielka projektowała całość wraz z przyjacielem. Wnętrze zostało bardzo starannie stworzone – meble, rzeźby i obrazy -te wszystkie elementy pochodzą z różnych części świata, kupowane były na aukcjach, wystawach czy w galeriach. Zasada podczas projektowania była prosta – trwałe i wartościowe materiały pozostały (podłogi częściowo są stare a częściowo nowe) i tworzą unikalny klimat miejsca, jak krzesła z lat 50-tych i 60-tych, ze skórkowym obiciem wybijane nitami. Całość została uzupełniona przez nowsze akcesoria. Miks elementów jest perfekcyjny ale też bardzo naturalny.
Podczas śniadania możemy spotkać przyjeżdżających na skuterach eleganckich mieszkańców dzielnicy. Jedni pracują, inni prowadzą poranne rozmowy. Świeże produkty, doskonała oliwa, pachnąca kawa. Potem czas na pracę lub relaks – goście mogą odpocząć w basenie, który znajduje się w ogrodzie, skorzystać z siłowni, potem znów rozkoszować się kulinarnymi przekąskami, albo odkryć jedno z najpiękniejszych miast Europy – Barcelonę.
Co nam się podobało:
– wspaniały apartament na poddaszu z drewnianym sufitem przypominający nieco górski chalet
– taras z kanapami i kaktusami na dachu – idealny aby odpocząć po zwiedzaniu gwarnego miasta po południu czy po zmroku
– wysmakowany wystrój wnętrza
– bar Honesto, w którym obsługuje się samemu i podlicza swoje wydatki
– bar – kawiarnia, który otwarty jest także dla gości z zewnątrz – można przyjść na wieczornego drinka
– domowa atmosfera i relaksujący klimat w eleganckim i nieco wytwornym wnętrzu – nieprzytłaczający klimat
– dzielnica Tres Torres – cicha, rezydencjalna, a w pobliżu hotelu doskonałe restauracje (czasem warto zostawić samo centrum miasta i odkryć inne oblicze Barcelony)
Czytaj także:
Submit a Comment