• Paulina Grabara
• On września 3, 2014

Trochę jak w Berlinie, ale dla mnie zawsze, jak jest trochę inaczej, oryginalnie, niestandardowo to czuję berliński wiatr. W każdym razie na skalę polską to świetny projekt. Kreatywnie oznacza tu mieszanie się różnych koncepcji i pomysłów.

Mieszkańcy Łodzi pamiętają to miejsce z wietnamskich bud z jedzeniem. Azjatyckie potrawy, proste, często metalowe stoły i małe budki wciąż przyciągają klientów. Jednak dziś adres Piotrkowska 138/140 to adres modny. Na hasło fajne restauracje/concept story trójka znajomych jednogłośnie zasugerowała OFF Piotrkowską.

Na terenie dawnej fabryki bawełny, przy najbardziej komercyjnej ulicy miasta, tworzy się projekt, który raczej daleki jest od głównego nurtu czyli masowych potrzeb bywalca Piotrkowskiej.

CO NAM SIĘ PODOBAŁO:

– bardzo różnorodna strefa ‚jedzenie i picie’: afrykańska knajpa MEG MU AFRICAN COOK serwująca na przykład żeberka w curry, Drukarnia Skład Wina i Chleba, w której pachnące ciasta wystawiono na barze, idealne do połączenia z prosecco z kija czy SPÓŁDZIELNIA, która jest zarazem restauracją i delikatesami

– Bistro Ser Lanselot czyli królestwo serów farmerskich, można zjeść na miejscu i przepić polskim winem lub cydrem – dla osób uczulonych na laktozę sery owcze i kozie od najlepszych serowarów

– polskie wzornictwo, sporo elementów graficznych, małe inicjatywy czyli zafascynowani modą projektanci

– liczne wydarzenia: Spaleni Słońcem zapraszają na koncerty, Spółdzielnia na eko targ w sobotę, a Kawiarnia Podróżnicza DalekoBlisko na spotkania podróżnicze

– pracownie/showroomy i biura – czyli strefa skupiająca kreatywne umysły

– graffiti, które dodają uroku fabrycznej lokalizacji

Więcej informacji:

OFF PIOTRKOWSKA

ul. Piotrkowska 138/140