Nie mogłam się doczekać aż w końcu dotrzemy do Krakowa. Tęskniłam za krakowskim Kazimierzem, w którym byłam lata temu, za spacerami po plantach, kawiarniami, widokiem na Stare Miasto. Za brukowanymi uliczkami z antykwariatami, synagogami i świetnymi restauracjami. Krakowie, jak cudownie było Cię znów zobaczyć!
Lubię ten dzień, kiedy pachnąca farbą drukarską gazeta w końcu trafia w moje ręce. Ten numer to mam nadzieję uczta i spora dawka inspiracji dla miłośników Włoch. Słoneczka Italia to moim zdaniem chyba najpiękniejszy w swej różnorodności i bogactwie kraj na świecie, jaki miałam możliwość zobaczyć.