Zumba – po prostu tańcz!
Nie znosisz siłowni, biegasz co najwyżej do autobusu, a twoje ulubione ćwiczenie to przerzucanie kanałów w telewizorze? Wypróbuj zumbę! Jedyne, czego potrzebujesz, to wygodne ciuchy, muzyka z YouTube i dużo dobrego humoru.
Odchudza, pobudza i pozwala poznać świetnych ludzi. A do tego jest idealna dla wszystkich, którzy mają słomiany zapał i których entuzjazm mija szybciej niż się pojawia. Gwarantujemy, że nie znudzi ci się po miesiącu. Nie wierzysz? Wrzuć w wyszukiwarkę internetową hasło „zumba”, a wyskoczy ci ponad 50 tysięcy klipów, na których ludzie kręcą biodrami i pupami jak na teledyskach Shakiry. I… świetnie się przy tym bawią. Skąd ten fenomen? Wszystko zaczęło się od wyżej wspomnianej Shakiry, a dokładniej jej tancerza i choreografa, Alberto „Beto” Pereza. Pewnego razu na zajęciach aerobiku zamiast typowej muzyki tanecznej zaczął puszczać kursantom swoje ulubione piosenki w stylu latino. Tak powstała zumba – superdynamiczny miks tańca i aerobiku, który łączy w sobie elementy najróżniejszych stylów: salsy, merengue, reggaetonu, cumbii, flamenco, cha-chy, rumby, bollywood dance i tańca brzucha.
Jednak w przeciwieństwie do powyższych stylów, w zumbie nie ma skomplikowanych układów tanecznych ani wyspecjalizowanych ruchów, które trzeba ćwiczyć latami. Nie chodzi tu też o precyzję wykonania, tylko o… spontaniczność. To, co liczy się w zumbie to impro wizacja i dobra zabawa. O tę ostatnią szczególnie dbają instruktorzy zumby, którzy zachęcają ćwiczących do wyrażania emocji nie tylko tańcem, ale też… śpiewem. W trakcie zajęć na plus liczone jest aktywne uczestnictwo, które obejmuje pokazywanie tego, o czym jest piosenka (jeśli pojawia się słowo „love”, dłonie ustawiamy w kształt serca, jeśli wokalista śpiewa „cry”, dramatycznie ocieramy łzy) i wykrzykiwanie poszczególnych wersów czy słów. Dziwne? Wcale nie, biorąc pod uwagę fakt, że śpiewając,… spalamy więcej kalorii.
W czym jeszcze tkwi ogromna popularność zumby? W kolumbijskim slangu zumba oznacza »baw się i ruszaj«. I właśnie zabawa jest tu najważniejsza. Zumbę może ćwiczyć praktycznie każdy, niezależnie od wieku, postury czy kondycji fizycznej. Nie musisz mieć dyplomu z kursu tańca ani żadnego doświadczenia w aerobiku. Nie potrzebujesz żadnego specjalistycznego sprzętu, nie ma poziomów zaawansowania. Wystarczą wygodne buty, luźne ciuchy, rytmiczna muzyka i … dużo pozytywnej energii. Nie daj się jednak zwieść pozorom. To, co brzmi jak rozrywka, w rzeczywistości jest intensywnym treningiem wytrzymałościowym, który angażuje każdy mięsień ciała (najbardziej ud, brzucha i pośladków) i w ciągu godziny pozwala spalić aż… 750 kalorii! Nic dziwnego więc, że zumba szturmem podbija fitness kluby na kazdej szerokosci geograficznej i ma już 12 milionów fanów na świecie! Spróbuj, a… będziesz następny!
Submit a Comment