English
MAGIA POLSKI
Zapach trawy, pierwsze promienie słońca o poranku. Kolorowy motyl i kąpiel w jeziorze. Leniwe godziny na pomoście, obserwowanie ptaków podczas wyprawy kajakowej czy podziwianie starej osady młynarskiej.
Oto Polska, którą kochamy.
Magia wyjątkowych miejsc, które są tak blisko nas to temat okładkowy najnowszeg, letniego numeru STYLISH PAPER.
CAMP SPA w GLENDORII
Czy może być coś przyjemniejszego niż masaż w słoneczny dzień wśród pięknej natury? Kiedy zamykamy oczy nasze ciało muska delikatnie powiew wiatru, możemy się wsłuchać w szum drzew. Dotyk i urok, malownicze otoczenie, dźwięki natury to mieszanka doskonała.
„Współgranie ciała, ducha, umysłu i otaczającej przyrody tworzą harmonię życia. Fundamentem jest natura, która mnie inspiruje, z której czerpię każdego dnia. Uwielbiam warmińską wieś” – mówi Natalia, pomysłodawczyni Mobilnego Spa Madame La Mode.
Idea zaczęła kiełkować, gdy w 2004 roku Natalia rozpoczęła w mieście studia kosmetologiczne. Jednak to na wsi chciała pracować wykorzystując swoje zainteresowania, wiedzę i umiejętności w zgodzie z naturalnym środowiskiem. Potem zrobiła studia podyplomowe spa & wellness w Warszawie.
Jak sama mówi marzyła o stworzeniu nie tyle konkretnego miejsca, ile sytuacji sprzyjającej poczuciu harmonii i relaksu, która wpisywałaby się w warmiński krajobraz. I tak, w maju 2012 roku powstało Mobilne Spa Madame La Mode.
Spa Madame La Mode zakłada holistyczne, indywidualne podejście do Klienta. „Każdy zabieg i rytuał oznacza dla mnie spotkanie z człowiekiem – różnym od innych i o różnych potrzebach” – opowiada. Spa Madame La Mode to nie tylko harmonia między duszą a ciałem, ale i harmonia między człowiekiem a środowiskiem. Dlatego wykorzystuję naturalne metody pelęgnacji i kosmetyki wytwarzane w zgodzie z ekologią i zasadami fair trade.
W wyniku współpracy Madame La Mode i Glendorii w 2014 roku powstało Camp Spa – miejsce, które jest ściśle związane z przyrodą – począwszy od lekkich, prawie przezroczystych i wpisanych w krajobraz konstrukcji, po lokalne, naturalne produkty stosowane przy zabiegach. Camp Spa oparte jest na fundamencie i idei Madam La Mode.
Natalia mieszka od zawsze w Nowym Kawkowie, a ze swoim mobilnym spa przybyła do Glendorii. „Jesteśmy na Mazurach, ale tam gdzie mieszkam to już Warmia”. Błyskawicznie da się wyczuć, że kocha swoją okolicę.
Samą koncepcję awangardowego spa zawdzięcza swoim znajomym, którzy lata temu przeprowadzili się z Warszawy – „jako jedna z niewielu mieszkanek wychowywałam się trochę lokalnie, ale „dotykałam” też trochę innych przestrzeni. Natalia postanowiła zawalczyć o dotację – na początku myślała standardowo, formuła pojawiła się dopiero w czasie pisania wniosku – spa mobilne dawało dużo większe pole do popisów. Spa czyli pielęgnacja ciała istniała od dawna i na początkach nie odnosiła się do molochów. Najważniejsze jest, aby było przyjemnie, minimalistycznie. Ale i Natalia ma plany rozwoju.
Natalię poznałam 3 lata temu, kiedy spędzałam weekend w Glendorii. Zanim wybrałam się na swój masaż w pięknym słońcu, dzień wcześniej obserwowałam masowaną w deszczu kobietę. Była dzielna, dopiero ulewa i grad przegoniła obie Panie do środka. „Bardzo angażuję się w to wszystko – pytam czy przerwać masaż, czy osoba masowana chce się gdzieś przenieść”. Ciekawi mnie czy nikt się nie denerwuje jak zaczyna padać albo robi się chłodniej, ale Natalia twierdzi, że ludzie masowani na łonie natury są spokojniejsi i bardziej zrelaksowani.
Gdzie można spotkać Natalię w tym sezonie? W Camp Spa w Glendorii, a w soboty w Galery69. W Camp Spa budynki są przeszklone, a zieleń przenika do środka, do tego jest podest w sosnowym zagajniku – jeśli jest pogoda goście mogą być masowani nad jeziorkiem.
Jest coś w dotyku Natalii. Jest coś w dotyku natury. Pewna czystość. Bliskość. To, za czym najczęściej tęsknimy.
Więcej informacji: https://www.facebook.com/MadameLaMode
BORONIÓWKA
Stara osada młynarska, zabytkowy młyn i tartak wodny w Ojcowskim Parku Narodowym.
Boroniówka w Grodzisku – położona jest u podnóża skał Cichych nad potokiem Prądnik. Domniemane istnienie młyna w tym miejscu przypada na wiek XV. Jest to najstarszy i najcenniejszy zespół młynarski w Dolinie Prądnika, a zarazem interesujący przykład drewnianej architektury przemysłowej – jeden z niewielu zachowanych tego typu obiektów na całej Jurze.
Boroniówka to nie tylko działający młyn, który jak dawniej mieli ziarno na kamieniach i sieje pytlową mąkę, to również wprawiony po latach w ruch tartak wodny na jedną piłę.
Kontakt:
www.boroniowka.pl osada@boroniowka.pl tel.12 3801109 , 12 6263232
POJEZIERZE AUGUSTOWSKO – SUWALSKIE
tekst: Magdalena Gościk
Jest takie magiczne miejsce oferujące widoki zapadające na zawsze w pamięć, jedzenie, o którym się śni oraz niezbędną do odpoczynku ciszę i spokój. I nie, nie znajduje się ono na drugim krańcu świata, tylko w północno – wschodniej Polsce. Zabieram was w podróż po Pojezierzu Augustowsko – Suwalskim.
Dziesiątki jezior małych i dużych, kanały, śluzy, zabytki, piękna przyroda. A to wszystko jeszcze nie odkryte przez tłum turystów. Pojezierze Augustowsko – Suwalskie ma swój niepowtarzalny, tajemniczy klimat. Tutaj wyjątkowe miejsca odkrywa się zazwyczaj przez przypadek. Dla wszystkich, którzy lubią spontaniczne podróże, ale chcą posiadać wskazówki jak poruszać się po nieznanym terenie, stworzyłam przewodnik. I to nie byle jaki, bo miejsca przeze mnie opisane odkrywałam przez 28 lat mojego życia.
Zdjęcia Hubert Stojanowski / sudawcy.blogspot.com
Czytaj cały tekst:
O INNYCH MAGICZNYCH MIEJSCACH, NIE TYLKO W POLSCE, czytaj na www.intopassion.com.
Śledź nas na facebook.com/intopassion oraz na instagramie into_passion
Submit a Comment