Image Image Image Image Image Image Image Image Image Image

INTO passion | Kwiecień 24, 2024

Scroll to top

Top

No Comments

Czas uważności

Czas uważności
Paulina Grabara

O moje zdrowie psychiczne od lat dbają podróże – im dalsze i dłuższe, tym profilaktyka (lub terapia) jest skuteczniejsza. Od lat najbardziej nie lubię też listopada, bo zwykle jest szary, przygnębiający, a złota polska jesień odchodzi w niepamięć. Do tego czasy są, nazwijmy je – szczególne, więc pomyślałam sobie, że to najlepszy moment, by sprawdzić, jak zadbać o siebie, by mieć się lepiej, i by dobrze wykorzystać ten czas będąc tu i teraz. By wejść na wyższy poziom świadomości. Każdy trudny moment jest dobry do transformacji, a nasze dziś definiuje nasze jutro.

Bądź na bieżąco: FB intopassion, IG into_passion, Stań się częścią STYLISH PAPER i intopassionwesprzyj projekt na patronite.pl/intopassion i otrzymaj nowy, zimowy numer STYLISH PAPER. Dziś Twoje wsparcie jest cenniejsze niż kiedykolwiek wcześniej.

 

Jak się do tego zabrać? Postanowiłam podpytać znajomych, w końcu na pewno znam kogoś, kto zgłębiał już temat samoświadomości, uważności. Pierwsza na myśl przychodzi mi Beata Sadowska, tym bardziej że niedawno stworzyła platformę edukacyjną Mentalist, której hasłem jest “Zmień swoje życie. Na lepsze.” Wierzę, że nawet jak mamy dobre życie, to nie znaczy, że nie można czegoś ulepszyć. I myślę, że teraz bardziej niż kiedykolwiek jest czas, by się tym zająć.

“To przypadek, że Mentalist wystartował w pandemii, chociaż… podobno nie ma przypadków!” – zaczyna opowiadać mi o swoim projekcie Beata. “I tu by się potwierdzała ta druga teoria, bo dostajemy mnóstwo wiadomości z podziękowaniami. To najpiękniejszy prezent, ponieważ – tworząc tę platformę z moją przyjaciółką – chciałyśmy przede wszystkim pomagać w dążeniu do dobrego życia, inspirować do zmiany, uważności, czułości wobec siebie”. Mentalist to platforma edukacyjna z wykładami, warsztatami, ale też on-line’owymi spotkaniami na żywo. “Dużo jest u nas psychologii, zatrzymania się i zadawania sobie najważniejszych pytań” – opowiada Beata. “Są wykładowcy, którzy – słuchając siebie – zmienili swoje życie o 180 stopni. Są psycholodzy, psychodietetycy, są wykłady o slowlife, ekologii, olejkach eterycznych, sesje oddechowe, kursy jogi. Kiedy o poranku robię on-line’owe bezpłatne sesje oddechowe czy rytuały tybetańskie, komentarze od uczestników dodają skrzydeł. Okazuje się, że taka wspólna ważność na początek dnia zmniejsza stres, uspokaja, dodaje energii i budzi endorfiny. Serce rośnie!”. Ja już wiem, że na Mentalist czekają na mnie wykłady, między innymi Joanny Chmury o czułości i empatii wobec siebie, a także Romy Gąsiorowskiej o filozofii slow/fast life.

Dalej podążając tropem osób, które znam oraz cenię i kojarzą mi się z równowagą oraz zdrowym podejściem do życia, kontaktuję się z Eli Wierkowską. Zgadza się ze mną, że ten czas jest szczególny i zwraca uwagę, że należy zadbać o naszą odporność, która jest osłabiana wszystkimi odczuciami związanymi z frustracją, z brakiem dotyku, lękiem o jutro, o pracę, o poczucie bezpieczeństwa. “Jeśli na tym etapie mamy problemy, odczuwamy niepokój i sytuacja nas przerasta, cały mindset nie pomaga, a wręcz osłabia, ograniczanie dostępu do social mediów, a w zamian słuchanie wartościowych, motywujących treści, jest czymś bardzo ważnym w procesie dbania o siebie. Ja mam swojego ulubionego mnicha – Ajahna Brahma, ma dużo bardzo ciekawych krótszych i dłuższych treści, nie tylko covidowych, ale i o poszukiwaniu szczęścia, o motywacji i lęku” – mówi mi Eli. Uważa, że karmienie się dobrą i inspirującą treścią może pomóc i intuicyjnie czuję, że to droga dla mnie.

Eli, podobnie jak wcześniej Beata, mówi o oddechu. To od niego proponuje rozpocząć, a miejscem, do którego Was odsyłam, są materiały Eli na jej kanale Yoga by Eli na Youtube. “U mnie są filmiki jak oddychać, ćwiczenia oddechowe i medytacje dla osób, które chciałyby pójść w stronę uważności. Bardzo ciekawy moim zdaniem materiał jest na platformie herimpact – to praktyka o uważności, jak i teoria po co to wszystko robić”. Podpytuję też Eli o aktywność fizyczną, bo z jednej
strony podczas wysiłku fizycznego wydzielają się endorfiny, z drugiej strony, gdy mamy gorsze samopoczucie, trudniej nam zmotywować się do jakiegoś większego wysiłku. Eli to rozumie i mówi: “Jeśli chodzi o ruch, to ważna jest codzienna 10-15 minutowa praktyka, to nie musi być od razu coś mocnego. Najlepiej zacząć od playlisty dla początkujących, bo wtedy poczujemy szybko efekty i motywację”. Eli obiecała zrobić też listę pandemiczną. Jak się motywować? “Pomocne może być zapisywanie się na różnego rodzaju wyzwania/challange, które pozwalają zmotywować się w grupie. U mnie sprawdzają się też rozpiski”.

Ważne są też rytuały, dbanie o siebie – “dla mnie takim największym rytuałem jest bycie offline, bo widzę, jak reaguje na to moja psychika. I bycie w naturze – to zawsze chroni układ nerwowy. Część moich medytacji można posłuchać na spacerze w lesie, a bycie w naturze wspomaga w sytuacjach stresowych”. Eli zwraca też uwagę na odpowiednie odżywianie, w tym na ciepłe posiłki i napoje, zupy mocy, dania jednogarnkowe z rozgrzewającymi przyprawami oraz ciepłe zioła. Niestety często, gdy mamy się gorzej, nie chce nam się gotować, jemy co popadnie, przez co mamy gorszą odporność.

Eli wspomina też o tym, jak ważny jest sen i poleca bloga marki I Love Grain, który jest kolejnym punktem na mojej liście. Znajdziemy tam wiele ciekawych treści, w tym między innymi na temat snu. Zaczynam od tekstu “Pełnowartościowy sen”, z którego dowiaduję się, że to, co zjemy i wypijemy w ciągu dnia, ma niesamowity wpływ na to, jak będziemy wypoczywać w nocy. Tak więc źle na sen wpływa kofeina, alkohol czy węglowodany. Justynie, współzałożycielce marki i autorce bloga, na
lepszy sen pomagają też wieczorne rytuały, jak moczenie stóp w wodzie z solą, wyłączanie “elektroniki” o godz. 18, wietrzenie pokoju czy robienie czegoś dla duszy. “Postarajcie się w zależności od upodobań i wiary – modlić, medytować, czy też korzystać z innej formy wyciszenia się” – podpowiada Justyna. Innym ciekawym wpisem jest rozmowa Justyny z autorem książki “Tlenowa Przewaga” Patrick McKeown’em (o której wspominała mi też Eli). Sen wydaje mi się bardzo ważny w aspekcie well being, a z rozmowy dowiadujemy się między innymi, że kiedy śpimy z otwartą buzią, budzimy się zmęczeni, podczas wysiłku fizycznego powinniśmy oddychać przez nos, bo zwiększa to dotarcie tlenu do krwi o 10%, a także o oddychaniu przeponą, a nie przez płuca. Możemy się tego nauczyć robiąc ćwiczenia, a jednym z proponowanych przez Patricka jest zaklejanie sobie ust na noc taśmą, gdyż wtedy nie jesteśmy w stanie kontrolować naszego oddechu. Inne ciekawe ćwiczenie pozwala mieć realny wpływ na nasze krążenie, co wydaje mi się bardzo interesujące. Istotny w obecnym czasie wydaje mi się też tekst “Bądź wdzięczną (y)!”. Jak powiedział David Steindl-Rast “W codziennym życiu wyraźnie widać, że to nie szczęście czyni nas wdzięcznymi, lecz wdzięczność – szczęśliwymi”. Przeczytajcie, a dowiecie się, że taka postawa ma wiele zalet: chroni przed stresem, pozytywnie wpływa na relacje z ludźmi, a nawet polepsza nasz sen.

Na koniec postanowiłam dowiedzieć się czegoś na temat olejków eterycznych i ich działania, i tak trafiam do Ani Dzięciołowskiej, która opowiada mi o swoim odkryciu w przywracaniu wysokiego poziomu zadowolenia z życia – olejkach czystości terapeutycznej firmy doTerra.

“Od kiedy dodałam olejki eteryczne do moich codziennych rytuałów, czuję, jak wspierają one moje emocje i wyciszenie” – mówi i dodaje “są dla mnie teraz nieodzownym remedium w zachowaniu dobrostanu i tzw. higieny psychicznej. Co jest ważne, olejki eteryczne mają różną jakość. Wybierz te, które można stosować do wewnątrz, masz wówczas pewność czystości i tego, że podlegają kontroli.” Ania swoją przygodę z olejkami zaczęła od szkolenia, na którym dowiedziała się, że każdy z nich ma swój skład chemiczny i w konkretny sposób wpływa na nasze zdrowie i samopoczucie. Zastanawiam się, co powoduje, że olejki działają, ale Ania służy pomocą, tłumacząc, że olejki eteryczne mają bardzo małą cząsteczkę, dzięki której są w stanie szybko przeniknąć do naszego krwiobiegu i układu limbicznego i zadziałać w ciągu kilku minut. Węch jest najbardziej czułym zmysłem u człowieka, a bodźce węchowe są najszybciej przenoszone do mózgu i układu limbicznego, który jest odpowiedzialny za rozpoznawanie zapachów, przechowywanie wspomnień i wywoływanie emocji. “Obecnie jest wiele badań klinicznych potwierdzających działania czystych olejków eterycznych na nasze emocje. W dzisiejszych czasach nie do przecenienia są te olejki, których chemotypy, czyli właściwości, działają antystresowo, wyciszająco, antydepresyjnie i generalnie poprawiają nastrój”. Idę na skróty i pytam, po jakie olejki warto sięgnąć. Ania na bazie swojego doświadczenia doradza Olejek z Bergamotki (wszystkie olejki z cytrusów będą miały działanie poprawiające nastrój i podnoszące na duchu, bergamotka działa w tym względzie najsilniej). “Znalazłam badania dokumentujące pozytywne działanie olejku z Bergamotki na pacjentów z depresją. Od tamtej pory nie rozstaję się z tym olejkiem” – mówi. Poleca też Olejek z Lawendy – “uspokajająca i łagodząca lawenda jest ze mną zawsze, kiedy czuję, że jest za szybko, za dużo i zbyt stresująco. Lawenda wycisza, ale też wspomaga szczerość i otwartą komunikację, a stosowana wieczorem zapewnia spokojny sen. Wystarczy dosłownie kilka kropli na poduszkę”. Dobrze brzmi też Olejek Frankincense – nazywany Królem Olejków. Stymuluje system limbiczny mózgu (centra emocji). “Używam go, kiedy potrzebuję koncentracji, a niesforne myśli biegają” – tłumaczy mi Ania. “Osadza mnie w tu i teraz, pozwala skupić się na tym, co aktualnie robię”. To akurat coś dla mnie, myślę sobie. “Jest też pomocny w walce z lękami i traumami” – kontynuuje Ania.

Od czego zacząć? Od tego, co wydaje się nam najbliższe. Wiem jedno, nie można nie robić nic. Ja weszłam na tę drogę i teraz już nie ma odwrotu.

Submit a Comment