Pierwszy zakup dla nienarodzonego dziecka
- Paulina Grabara
- On maja 21, 2016
Co kupuje mama, która kocha podróże swojej córeczce, która dopiero za 2 miesiące ma się pojawić na świecie? Ubranka, gryzaczki? Nie. Łóżeczko turystyczne!
Nasza córka rośnie i rozpycha się coraz bardziej. Długo zwlekałam z pierwszymi zakupami. Dzięki babci mała ma już piękną garderobę – aż żal, że w niektórych rzeczach tak krótko pochodzi.
Nasza córeczka dostała też swój pierwszy prezent – cudowna mama Lily – Maja – obdarowała naszą małą gryzaczkiem – żyrafką Sofie.
Przyszedł jednak moment, w którym ja – mama – postanowiłam zaopatrzyć naszą pociechę w jej pierwszą rzecz.
Myśląc o małej już mam w głowie 1000 pomysłów dokąd pojedziemy i co zobaczymy. Zupełnie naturalna wydaje się więc potrzeba zakupu łóżeczka turystycznego – czy to kilka dni u dziadków czy weekend w hotelu nad jeziorem – fajnie będzie mieć ze sobą łóżeczko i nie być zdanym na innych.
Co było ważne, gdy rozglądaliśmy się za łóżeczkami?
Na początku właściwie niewiele, bo:
- ciężar – łóżeczko musi być lekkie, aby z łatwością można było wejść z nim do samolotu, pociągu czy samochodu
- estetyka – wierzę, że rzeczy praktyczne mogą być też ładne, i takich właśnie szukam.
Nasz wybór padł na łóżeczko turystyczne INOVI Cocoon, które jest już u nas w domu i czeka na naszą córeczkę.
Plusy łóżeczka:
- zaprojektowane wg. standardów przewoźników powietrznych IATA, dzięki czemu może zostać zabrane na pokład jako bagaż podręczny
- super lekkie (3,7kg), co pozwala je w łatwy sposób przenosić zarówno złożone, jak i rozłożone
- bardzo łatwe składanie i rozkladanie
- ścianki boczne wykonane są z przewiewnego materiału
- w komplecie jest siatkowy daszek, które zapewni ochronę przed owadami, gwarantując przewiewność
- miękkie tkaniny nie wymagają dodatkowych ochraniaczy bocznych
Cena: 447 PLN
Więcej informacji: http://scandinavianbaby.pl/product-pol-1451-INOVI-Cocoon-Lozeczko-turystyczne-bezowe.html
Submit a Comment