Zimowy numer jest dla mnie szczególny. Święta i Nowy Rok to dla mnie na swój sposób czas magii. Czas, który skłania do refleksji, w którym myślimy o marzeniach częściej niż kiedykolwiek. Jeśli kochacie oglądać świat – założę się, że myślicie też o wyjazdach.
Spadające liście, odbijające się w Sekwanie popołudniowe słońce. Leniwy lunch w Le Marais, puszczanie łódek po stawie w Ogrodzie Luksemburskim, piknik pod wieżą Eiffla. Dłuższy jesienny weekend w Paryżu to świat w pigułce: wierzcie mi – zadowolicie wszystkie zmysły.
Pamiętam jeden z filmów Krzysztofa Gonciarza dla Intela „Krok Pierwszy”. Mówił, że jak chcesz się czegoś nauczyć i robić to dobrze, musisz po prostu zacząć to robić i robić do skutku. Taki jest bohater letniego numeru: konsekwentny, pracowity. Piotr Pająk, twórca kanału Podróże Wojownika, który subskrybuje ponad 260 tysięcy osób, ma też na swoim koncie tytuł Mistrza MMA, purpurowy pas w brazylijskim jiu-jitsu, czarny pas w kick-boxingu i klilkadziesiąt medali.
Tkaniny najwyżej jakości, minimalistyczne formy, odważne projekty – polskich marek modowych jest coraz więcej i coraz chętniej po nie sięgamy. Mam przyjemność śledzić je także zawodowo – najciekawsze zapraszam do współpracy z moim Thank You Pop Up, który znajdziecie na II piętrze na Mysiej3, a także do gazety STYLISH PAPER, w której pojawia się cykl Polskie Marki Modowe x Stylish Paper. Dziś przedstawiam Wam 12 marek z ciekawymi kolekcjami na cieplejsze i chłodniejsze letnie dni.
Być bliżej nieba. Bliżej siebie. Bliżej rodziny i przyjaciół. Bliżej pasji. W zimowym numerze zabieramy Was w piękną podróż. Zapraszam w imieniu wszystkich, którzy tworzyli ten numer.
Przyznacie, że to był dziwny rok. Gdy wprowadzono kolejne ograniczenia jesienią, myślałam, że nie uda się zrobić zimowego numeru. Ale jednak JEST. Jak zwykle pachnący farbą drukarską, przygotowywany z pasją i poświęceniem. Zapraszam.
Który to już numer, a zawsze czuję tę samą ekscytację pomieszaną w odrobiną strachu, czy wszystko jest dobrze, i odrobiną dumy, że znów się udało. Ci, którzy obserwują rynek wydawniczy w Polsce z pewnością wiedzą, że kilka jakże ważnych tytułów prasowych po prostu z niego zniknie (Harper’s Bazaar, Cosmopolitan czy Playboy). Jak się możecie domyślić, wydawanie czegoś swojego nie jest łatwe, dlatego każdego, kto wierzy w takie projekty, zapraszam na patronite.pl/intopassion, gdzie można wesprzeć, to, co robimy. Ale wracając do STYLISH PAPER to właśnie przed chwilą przyszedł, wciąż jeszcze pachnący drukarską farbą, zimowy, świąteczny, noworoczny – ostatni w tym roku – numer.
Sztokholm, Czarnobyl, Lizbona z dzieckiem, smaki – nie tylko lokalne – we Florencji. Tematów w tym numerze nam nie brakowało. STYLISH PAPER jesień – serdecznie zapraszam do czytania.
No i kurier się spóźniał, a ja czekałam coraz bardziej podekscytowana i zdenerwowana, jak będzie wyglądał ten numer STYLISH PAPER. Bo na poziomie graficznym podobał mi się najbardziej ze wszystkich. I jest dla mnie wyjątkowy.