W bliskiej odległości – Away Hua Hin – Pranburi Boutique Resort
- stylish travellers
- On grudnia 5, 2013
Nieobecny. Na wyjeździe. Z dala. Daleko. Oderwać się. AWAY – Away Hua Hin – Pranburi Boutique Resort to azjatycka podróż, która pozwoli nam odseparować się od codzienności, stresów, trosk. Powoli, zupełnie naturalnie zlejemy się z tempem tajskiego życia i rytmem natury.
5 willi, które są enklawą. Stwarzają możliwość przeżycia tego, czego często szukamy w Azji. Autentyczne 60-letnie budynki z tajskiego drzewa tekowego, tropikalne lasy dookoła, małe tajskie wioski zapraszają w daleką podróż – podróż wgłąb siebie.
Vanem docieramy z Bangkoku do Hua Hin – a właściwie kierowca zawozi nas do Pranburi (tu się zaczynają nasze zdolności negocjacyjne). Mamy mały problem z dotarciem z Pranburi do Away Hua Hin – Pranburi Boutique Resort, ale to wszystko dlatego, że chyba jednak zbyt mocno negocjujemy. W każdym razie sukces nadchodzi – za kilkanaście złotych jedziemy na „pace” – im dalej od miasta tym więcej zieleni, małe wioski, obszerne rozlewiska (Photo story: perfect day in Thailand).
Away Hua-Hin Pranburi Boutique Bed & Breakfast składa się z siedmiu domów – wszystkie z prywatnymi tarasami, hamakami. Wyglądają na wspólny basen i restaurację. Wystrój tworzy ciepłą i domową atmosferę: nad łóżkiem zawieszona moskitiera, nasycone kolory ścian delikatnie tworzą klimat „orientu”. Nasza willa ma z tarasu widok na morze (na tarasie można zjeść kolację jeśli potrzebujemy nieco więcej prywatności).
W starym chińskim domu znajduje się też restauracja Ella’s Kitchen. Nie spotkałam osobiście Elly, ale jedzenie było świeże i pachnące przyprawami (okoń morski z trawą cytrynową i imbirem czy krewetki z lemonką i dipem z chilli!). W restauracji (część w stylowym tajskim wnętrzu, część na zewnątrz) zjemy śniadanie (azjatyckie z makaronami czy europejskie z ukłonem w stylu Brytyjczyków: jajkami w dowolnej formie, tostami i fasolką), lunch i kolację.
Plaża znajduje się po drugiej stronie nieruchliwej wąskiej ulicy – na drzewach zawieszone lampiony tworzą magiczny klimat nie tylko gdy zapada wzrok. Drewniane meble budują atmosferę komfortu, prywatności. Z książką, notatnikiem czy własnymi myślami, wtopieni w piękno otoczenia spędzamy czas bez pośpiechu – ciesząc się każdą minuta.
Away narzuca klimat relaksu, odosobnienia. Jednak jeśli szukasz rozrywek albo przynajmniej najprostszych aktywności warto wybrać się na wycieczkę rowerową (chyba że uprawiasz jogging … wtedy warto pooglądać świat biegając). A wokół Away Hua Hin – Pranburi Boutique Resort jest co oglądać – spokojna droga wzdłuż plaży prowadzi do rybackich przystani – z jednej strony zastane w spokoju łódki zatrzymują na chwilę świat, z drugiej strony powstała rybna wioska z knajpkami na plaży, gdzie za kilkaset bahtów (kilkanaście złotych) można zjeść doskonały posiłek. Taka wycieczka daje wgląd w codzienne życie przyjaznych mieszkańców okolicy. Zresztą o lokalne atrakcje można dopytać w hotelu (świątynie, wodospady, jaskinie, farmy ananasowe, rynki z lokalną żywnością czy słynny park narodowy – Sam Roi Yot).
Co nam się podobało:
– niezobowiązujący klimat i kameralność miejsca
– brak dużych hoteli i komercyjnych, turystycznych miejsc w okolicy
– hamak, w którym spędziłam pół nocy pokonana przez jet lag
– moskitiera nad łóżkiem – nigdy z niej nie skorzystaliśmy ale wyglądała doskonale i bardzo użytecznie
– plaża: drewniane krzesła, lampiony – plaża, która w 100% należy do Ciebie
– dbałość o gości – do kolacji dostaliśmy spray antykomarowy gratis (największy luksus!)
Submit a Comment