• intopassion
• On sierpnia 10, 2017

Wiedeń miasto moich snów (Wien, du Stadt meiner Träume) – to nie tylko pochlebna opinia większości mieszkańców Wiednia, ale także pieśń autorstwa kompozytora o polskich korzeniach, Rudolfa Sieczyńskiego, która stała się nieoficjalnym hymnem austriackiej stolicy. Wiedeńczycy są dumni ze swojego miasta, które niczym księżna Sisi jest piękne i dostojne.

Tekst: Izabela Woźniak, Zdjęcia: Izabela Woźniak, materiały prasowe

Wiedeń od ośmiu lat znajduje się na czele rankingu opublikowanego przez międzynarodową firmę konsultingową Mercer, jako najlepsze miasto do życia na świecie. Co czyni je numerem 1?

Pierwsze, co rzuca się w oczy po przybyciu do Wiednia, to wszechobecna majestatyczność. Ciężkie fronty kamienic udekorowane pięknymi zdobieniami przytłaczają i fascynują tym samym. Wielu odbiera miasto, jako zimne, ale odczucie to zmienia już pierwsza wizyta w jednej z wielu klasycznych wiedeńskich kawiarni. Kultura picia kawy w Wiedniu jest niezmiernie ważna. Prawdziwy wiedeńczyk spędza poranek delektując się śniadaniem i smakiem kawy Melange w jednej z imperialistycznie urządzonych kawiarni, jak Cafe Sperl serwującą wiedeńczykom kawę od 1880 roku, Cafe Central czy Cafe Mozart, mieszczącej się o krok od Wiedeńskiej Opery. Ranek to ten moment w Wiedniu, kiedy czas płynie powoli, a Wiedeńczycy cieszą się każdą chwilą.
 

Spacerując w poszukiwaniu klasycznego wiedeńskiego poranka warto skierować się w stronę DonauKanal i Motto am Fluss. Wiener Frühstück, czyli wiedeńskie śniadanie w zależności od kawiarni składa się z kawy, herbaty lub czekolady, jajka, świeżego pieczywa, marmolady i miodu. Restauracja Motto am Fluss, kształtem przypominająca łódź, znajduje się w jednej z najbardziej fascynującej części Wiednia, gdzie pierwszy dystrykt Innere Stadt łączy się z drugim Leopoldstadt, a mieszkańcy spędzają czas spacerując wzdłuż kanału i delektują się smakami i napojami w knajpkach nad jego brzegiem. Jest to także popularne miejsce na jogging i wycieczki rowerowe. Spacerując wzdłuż dunajskiego kanału warto skierować się w stronę Salztorbrücke, gdzie latem toczy się wieczorne życie Wiednia – Adria i Tel Aviv to miejsca, w których poza drinkami można spróbować drobnych przekąsek i relaksować się nad brzegiem kanału.
 

Prosto z Tel Avivu podążając za orientalnymi smakami powędrujemy do Neni.
 

W Wiedniu wszystkie drogi prowadzą na Naschmarkt, a Neni jest jedną z flagowych restauracji marketu. Najbardziej popularny rynek miasta jest przepełniony świeżymi warzywami i owocami oraz małymi restauracjami, w których poza typową wiedeńską kuchnią możemy spróbować sushi czy przysmaków kuchni żydowskiej, jest bardzo popularny zarówno wśród mieszkańców, jak i turystów.

Neni, którego mottem jest „Życie jest piękne”, zachęca do smakowania kuchni orientalnej w rodzinnej, ciepłej atmosferze. Fenomen tego miejsca może być spowodowany faktem, że wkraczając w świat NENI czujemy się nie jak na jednym z rynków w Wiedniu, a przenosimy się w świat gorącego Tel Awiwu, a delektując się przysmakami, takimi jak shakshuka czy hummus, czujemy prawdziwe bliskowschodnie smaki.
 

Czym byłaby wizyta w Wiedniu bez skosztowania także klasycznego sznycla. Restauracja Figlmüller Wollzeile zaledwie kilka kroków od Katedry świętego Szczepana, na którą warto wdrapać się, aby podziwiać przepiękną panoramę Wiednia, od 1905 roku serwuje wiedeńskie klasyki, jak sznycel w towarzystwie sałatki ziemniaczanej.
 

Po takim posiłku warto spalić kalorie, a Wiedniu najlepszym na to sposobem są zakupy! Chociaż miasto celebruje niedziele i święta i sklepy pozostają zamknięte, w ciągu tygodnia zachęca do kupowania. Od sklepów sieciowych po maleńkie butiki i wytworne markowe salony – Graben i luksusowa ulica Kohlmarkt w pierwszej dzielnicy zaspokoją potrzeby każdego zakupoholika. Mariahilfer Straße to także jednak z najbadziej znanych ulic handlowych w Wiedniu, która usytuowana jest w szóstej dzielnicy.
 

Gdy zmęczą nas zakupy, możemy odpocząć w jednej z wielu restauracji bądź kawiarni. Mariahilf, czyli szósta dzielnica Wiednia, podobnie jak sąsiadujący z nią siódmy dystrykt Neubau to jedne z obecnie najpopularniejszych miejsc na lunch czy spotkanie ze znajomymi. Siódmy dystrykt Wiednia porównywany jest z modną berlińską dzielnicą Friedrichshain. Dzielnica ta lata temu przyciągnęła artystów i projektantów, którzy dobrze czują się w tym miejscu do dzisiaj, dzięki czemu godzinami możemy spacerować między butikami, kawiarniami, galeriami, a gdy znudzi nas już błądzenie małymi uliczkami możemy udać się do pobliskiego MuseumsQuartier – jednego z największych na świecie kompleksów nowoczesnej sztuki i kultury. Obszar ten oferuje szeroką gamę nie tylko wydarzeń kulturalnych, modowych czy muzycznych, muzeów takich jak Leopold Muzeum czy Muzeum Sztuki Współczesnej, ale także tętniące życiem restauracje, kawiarnie i bary czynią to miejsce jednym z ważniejszych na towarzyskiej mapie Wiednia.
 

 
Kolejnym miejscem spotkań, podczas których można delektować się smakiem wina, są tzw. „heurige”, czyli winiarnie. Wiedeń jest uważany za jedyne miasto na świecie, które w swoich granicach obejmuje winnice. “Heurige“ to nie tylko określenie lokalu o tej nazwie, ale także młode wino w przystępnej cenie z aktualnego rocznika. Uprawa winorośli na tym terenie ma długą tradycję, a wiedeńczycy uwielbiają spędzać wieczory popijając młode wino i tocząc długie rozmowy w promieniach zachodzącego słońca. Sirbu, w 19 dystrykcie, poza młodym winem i przekąskami oferuje także widok na Dunaj ze wzgórza Kahlenberg, co czyni ją prawdopodobnie najbardziej spektakularną winnicą miasta.

Podróż do Wiednia nie byłaby kompletna bez uczestnictwa w jednym z wielu koncertów muzyki klasycznej, bądź wizycie w Operze. Pod katedrą Świętego Szczepana oraz w kilku innych turystycznych punktach Wiednia możemy kupić bilety na jedne z wielu koncertów i wydarzeń muzycznych. Warto na chwilę pogawędzić z przebranymi za Mozarta sprzedawcami krążącymi uliczkami Wiednia, bo poza biletami na koncert mogą zaoferować nam mnóstwo magicznych historii i ciekawostek na temat miasta i jego historii.

Wiele z nich na pewno dotyczyłoby cesarzowej Sisi, arcyksięcia Franciszka Józefa czy  Arcyksiężnej Marii Teresy, jedynej kobiety na tronie Habsburgów. Habsburgowie ciągle są wizytówką miasta, a ich obecność czuć do dzisiaj w każdym zakamarku. Podążając krokami Habsburgów warto zacząć od serca Wiednia i Pałacu Hofburg. Do 1918 r. zamieszkiwany był przez rodziny cesarskie, dzisiaj mieści się tutaj biuro Prezydenta Austrii oraz muzea i liczne kolekcje sztuki. W Hofburgu warto odwiedzić Muzeum Sisi, Apartamenty Cesarskie oraz siedzibę Hiszpańskiej Szkoły Jazdy. W Pałacu możemy także uczestniczyć w wieczornym koncercie Straussa w wykonaniu The Vienna Hofburg Orchestra. Ostatnim, ale może i najważniejszym punktem na trasie Habsburgów, może być Pałac Schönbrunn, czyli dawna letnia rezydencja rodziny cesarskiej. Oddalony od centrum Wiednia o kilka stacji metra, barokowy budynek zachwyca swoim rozmachem oraz pięknem otaczających go ogrodów. Wnętrza, podobnie jak ogrody, można zwiedzać, warto też wspiąć się na wzgórze do Glorietty, aby podziwiać piękną panoramę miasta. W zimie organizowany jest tutaj, podobnie jak w wielu innych częściach Wiednia, jarmark świąteczny, który przyciąga tłumy chętne skosztowania ponczu oraz słodkich przekąsek.

Wiedeń to miasto, które jest w stanie zaoferować tak dużo, że nie starczyłoby czasu, aby odwiedzić jego każdy zakamarek, spróbować każdego przysmaku i zobaczyć każdą piękna kamienicę i muzeum. To miasto pełne historii i imperialistycznego czaru jest idealną mieszanką przeszłości z przyszłością. Wieczór w Wiedniu warto zakończyć w barze Das Loft w hotelu Sofitel z jedynym w swoich rodzaju widokiem na Katedrę św. Szczepana popijając typowy wiedeński drink Spritzer na bazie białego wina. Bo W Wiedniu celebruje się każdą chwilę i małe przyjemności.