• WARSAW state of mind
• On sierpnia 2, 2014

Burger Kitchen straciło w nazwie Burger, zmieniło kartę, wprowadziło modyfikację w wystroju i stało się ostatnio naszym ulubionym miejscem. Każdy wybór z menu okazał się trafiony.

Przyjemne wnętrze gdzieś między paryskim bistro a nowojorskim barem , otwarta kuchnia, ciekawe obrazy, które można zakupić – i przede wszystkim ciekawie skomponowane menu, w którym znajdziemy śniadania (kokosowa granola czy kremowa owsianka), przekąski (doskonałe Kitchen mezze z 3 rodzajami hummusu: tradycyjnym, z buraczków i mango), sałaty (nasz zdecydowany faworyt do Quinoa z grillowanymi warzywami, edamame i halloumi) czy codziennie inne lunche – od gazpacho po pasty. Podobno w najbliższym czasie na gości będzie czekało jeszcze więcej pozycji przygotowanych w oparciu o produkty sezonowe.

My następnym razem spróbujemy ośmiornicę.

Co nam się podobało:

– menu w którym zaznaczono produkty wegetariańskie i bezglutenowe

– oryginalny wystrój-wiele ciekawych elementów, które nie przytłaczają a raczej przenoszą nas w ciekawą przestrzeń

– obrazy na ścianach

– granola, która można zakupić i zabrać ze sobą

– widoczne zarówno w wystroju jak i w menu inspiracje podróżami

– bar i propozycje koktajli

Kitchen Restaurant, Widok 8, Warszawa