Przed narodzinami dziecka CHECKLIST
- Paulina Grabara
- On kwietnia 10, 2016
Mój drugi trymestr dobiega końca, a Mała coraz częściej kopie, jakby już bardzo jej się na nasz świat śpieszyło. Zdecydowałam się więc zainteresować tematem, który określam jako Świat Dziecka.
Świat Dziecka do tej pory w żaden sposób nie „zazębiał się” ze Światem Mamy Pauliny, stąd moja wiedza o tym, co może być potrzebne, a co jest zbędne przy narodzinach i pierwszych miesiącach życia z dzieckiem, jest na poziomie zerowym.
Jako, że jestem bardzo zajętą przyszłą mamą, wokół której grupa aktualnych mam się zdecydowanie przez ostatni czas powiększyła, postanowiłam zapytać koleżanki na facebook’u jakie rzeczy polecają: od wózków, przez ubranka, po wszelkie inne sugestie, o które nie pomyślalabym, aby zapytać.
Byłam pozytywnie zaskoczona liczbą cudownych rad i wyczerpujących odpowiedzi, a także chęcią pomocy ze strony czasem wcale nie takich bliskich koleżanek. Może Mamy najlepiej wiedzą, jakie to trudne nie zginąć w natłoku masy rzeczy i informacji, kiedy po raz pierwszy zderzymy się z tematem Świata Dziecka.
Kiedy otrzymałam tak wiele wskazówek, postanowiłam je zebrać i się nimi podzielić, przy okazji dziękując wszystkim i każdemu z osobna za podzielenie się swoim doświadczeniem i wiedzą, które są tak cenne.
CHECKLIST czyli co warto mieć lub o czym warto pomyśleć przed narodzinami dziecka – z porad moich znajomych (lista będzie uzupełniana, proszę więc dzielić się własnymi doświadczeniami)
1. WÓZEK
Wydaje się, że największa zmora ostatnich dni, gdyż wcześniej czy później na jakiś wózek muszę się zdecydować. Co ważne – nie chcę spędzić długich godzin jeżdżąc od sklepu do sklepu i tam „testować” wózków nie mając o nich praktycznej wiedzy.
Wśród podpowiedzi od znajomych na jaką markę się zdecydować, najczęściej wymieniane były wózki Bugaboo – chwalone za lekkość, zwrotność, możliwość montowania trzymając dziecko na ręku. Minusy to koszyk, do którego jest trudny dostęp, bo gondola jest tak nisko, że dotyka praktycznie koszyka i ciężko włożyć tam większe zakupy.
Stokke – plusy za łatwość prowadzenia i design, minusy to małą gondolkę, zbyt płytką spacerówką i jazdę w terenie (podczas spacerów w lesie). Kolejnym minusem jest też fakt, że jak się rodzi drugie dziecko nie kupi się dostawki Buggy, bo to jedyny wózek, do którego nie pasuje.
Joolz – super się prowadzi, jest łatwy w sterowaniu i nie jest ciężki. Minusem, podobnie jak w przypadku Bugaboo, jest kosz na zakupy, który tu jest za mały (ale Mama radzi sobie za pomocą haka My Buggy Buddy).
Wózki 3 w 1
Tu zdania były przeciwstawne, gdyż jedni chwalili sobie takie rozwiązanie, inni z kolei zakup wózka 3 w 1 uznali jako błąd, którego by nie powtórzyli przy kolejnym dzieciaku – tak więc decyzja jeszcze przede mną.
Spacerówki
Jeśli chodzi o spacerówki to najczęściej padała nazwa McLaren – na początku myślałam, że to żart i nawiązanie do Formuły 1, ale okazało się, że nie.
Pierwsze pytanie, które mi się nasunęło w przypadku spacerówki, to moment, kiedy możemy taki wózek zastosować – dowiedziałam się, że kiedy maluch zaczyna siadać. Z doświadczeń znajomych wynika, że dobra, rozkładana na płasko spacerówka posłuży nam na 2-3 lata.
Wózki biegowe
No i padła też informacja, że wózek biegowy wygrywa z każdym innym, bo wjedzie „na plażę, w las, na śnieg, wertepy i warszawskie chodniki”. Nie powiem, ale jest to argument bardzo kuszący, gdyż już odliczam dni, kiedy Małą zabierzemy po raz pierwszy na plażę, a przy domu mamy piękne lasy.
Z doświadczenia koleżanki warto zdecydować się na schwinn lub Mutsy 4Rider – uważa, że najważniejsze są duże koła, pompowane, bo tylko takie dają gwarancję wygodnej jazdy po warszawskich wertepach. Do 5 miesiąca korzystała z gondoli Mutsy, aby potem „przesiąść się” na wózek biegowy.
Sklepy, w których warto się przyjrzeć różnym wózkom
Świat Dziecka na Towarowej czy w Markach, ‚Piotruś Pan’ na Pradze
2. KREMY DLA MAMY i DLA DZIECKA
Kremy Mustela (bez parabenów, super zapach), podobno zostały sprawdzone przez liczne koleżanki i koleżanki koleżanek i zawsze gwarantowały 100% skuteczności. Inną propozycją był olejek pielęgnacyjny dla kobiet w ciąży Eucerin.
Czy jednak kremy dla mam w ciąży to konieczność, czy nie jest to chwyt marketingowy? Tu zdania były podzielone i kilka osób zasugerowało korzystanie z masła shea, Bio oil do smarowania brzucha, oleju kokosowego, czy innych kosmetyków, które używam do tej pory.
Kosmetyki Mustela polecane są zarówno dla mamy i dla dziecka (płyn do kąpieli, krem do twarzy i płyn do oczyszczania – nie podrażniają skóry dziecka).
Z innych firm produkujących kosmetyki dla dzieciaków padały też nazwy SRV Topialyse, czy HIPP, jednak część mam zwracała uwagę, że jak dziecko nie ma uczuleń, nie ma potrzeby stosowania specjalnych kosmetyków.
3. DOSTAWKA DO ŁÓŻKA RODZICÓW
Temat, nad którym się zastanawiam, bo z jednej strony spanie obok dziecka, które się budzi, co kilka godzin, wydaje się pomysłem wręcz doskonałym, to z drugiej jest obawa, że nasza córeczka śpiąca przy naszym łóżku, budząc mnie będzie również budziła męża. A tego nie chcemy.
Więcej informacji na temat dostawki: http://www.bliskodziecka.com.pl/dostawka-do-lozka-rodzicow
4. CHUSTY
Chusta daje bliskość, dzięki czemu buduje relację z dzieckiem. Jaką chustę wybrać? Polecone mi zostały chusty didymosa (np. pawie) lub storchenwiege (leo), a także chusty używane, bo są już „złamane” – sama bym o tym nie pomyślała, jednak brzmi to bardzo logicznie.
Kolejną trudnością jaka przychodzi mi do głowy w związku z używaniem chusty jest jej zawiązanie – i tu jednak okazało się, że mogę skorzystać z porad i doświadczenia koleżanki, lub nauczyć się wiązać chustę od profesjonalistki, która przyjedzie do nas do domu.
Ostatnim pytaniem, ale być może najważniejszym, jest czy dziecko będzie chciało być noszone w chuście? Bo jak zwróciła mi uwagę jedna z koleżanek, nie każdemu się to podoba, tak więc nie ma sensu kupowanie chusty wcześniej, gdyż może się to okazać wyrzuceniem pieniędzy.
Nauka wiązania chust: http://naturalnamama.pl/k10,nauka-wiazania-chust.html
5. UBRANKA
Zbierać fajne od znajomych – dobra rada, tym bardziej, że znajomi chcą się dzielić. Choć babcia Natalii zakupiła jej już zdaje się wszystkie niezbędniki na pierwsze miesiące życia – jak mama dokupi jeszcze kilka sztuk, to będzie aż nadto.
Warto pamiętać, że dzieci bardzo szybko rosną, więc inwestycja sporych sum pieniędzy w ubranka jakby to powiedział mój mąż wcale nie jest inwestycją.
W przypadku ubranek ważne są materiały, ubranka ze 100% bawełny można też kupić w TK Max, H&M, Mango Kids czy Next. Na zdjęciu kolekcja ZARA kids.
6. PIELUCHY
Czy jest alternatywa dla popularnych Pampersów? Otóż jak się okazuje jest: ekologiczne pieluchy jednorazowe. W późniejszych miesiącach można korzystać z pieluch wielorazowych – na rynku dostępne są piękne wzory i kolory.
Pieluchy moga służyć także do nakrycia dziecka (jeszcze nie wiem, w którym momencie moja Mała miałaby leżeć pod pieluszką) – do tego zasugerowano mi pieluchy z włókna bambusowego.
7. SUSZARKA KONDENSACYJNA
Taka porada przybyła do mnie od mężczyzny! Wydaje się mega praktyczna, a w przypadku niemowlaka wszystko, co praktyczne, może ocalić życie.
8. FOTELIKI DO AUTA
Ciekawym rozwiązaniem (praktycznym i szybkim) wydaje się fotelik na systemie Isofix – tylko się go wpina i wypina, bez żadnych pasów – koleżanka twierdzi, że jest to najlepsza opcja pod kątem bezpieczeństwa. Mnie takie rozwiązanie wydaje się mega ułatwieniem.
Fani bezpieczeństwa mogą też zdecydować się na montowany tyłem fotelik szwedzkiej firmy BeSafe, a jak wiadomo Skandynawowie to mistrzowie bezpieczeństwa. Dziecko jest tyłem do kierunku jazdy, co jest dla niego super bezpieczną opcją.
Wśród sugestii dotyczących fotelików padła również nazwa TARIO, jako alternatywa do MaxiCosi (argumenty za, że jest szerszy i na dłużej starcza).
9. KSIĄŻKI DO PRZECZYTANIA
Jako niefanka wszelkiego typu poradników, osoba mająca generalnie zawsze za mało czasu, i kochająca czytać reportaże i notatki z podróży, pewnie do żadnej z nich nie zajrzę, ale przyznam, że te pozycje brzmią bardzo ciekawie.
„Zaklinaczka dzieci” Hogg Tracy
http://www.empik.com/zaklinaczka-dzieci-jak-rozwiazywac-problemy-wychowawcze
„Najszczęśliwsze niemowle w okolicy” Karp Harvey
http://www.empik.com/najszczesliwsze-niemowle-w-okolicy
10. STRONY Z PRZYDATNYMI RZECZAMI i INFORMACJAMI
11. JAK NAJMNIEJ GADŻETÓW
Generalnie najczęstszą radą było „jak najmniej gadżetów”, ale jakieś podstawy trzeba przecież mieć. Poza tym zawsze jest pytanie co jest potrzebnym, a co zbędnym gadżetem.
Z ważnych produktów, które nie zasłużyły w moim poście na oddzielny punkt, ale o których myślę, że warto wspomnieć to laktator (sugerowany elektryczny, nie manualny), poduszka do karmienia oraz bambusowy kojec dla noworodka, który może się okazać bardzo przydatny (http://supermami.pl/pl/bambusowy-kojec-dla-noworodka-bambusowy).
Z gadżetów zabawkowych mnie najbardziej przekonała sugestia dotycząca Misia szumisia, który pomaga przy usypianiu i uspakojeniu dziecka oraz służąca do tego samego pozytywka np. w maskotce.
Jak macie swoje sugestie – piszcie, dzielcie się, z pewnością ułatwi to komuś życie!
Czytaj także:
Submit a Comment