Ta podróż nigdy nie była w moim planie ale szczęśliwy przypadek zadecydował w moim imieniu. Hiszpania nigdy nie wydawała mi się pociągająca biorąc pod uwagę zamiłowanie do wyrobów mięsnych we wszelkich konfiguracjach. Nie to nie tak- potrafię zrozumieć wzniosłość Jamon Iberico i zamiłowanie Hiszpanów do ich cudownych gulaszy, ogonów i innych niezwykłych potraw z użyciem „carne” jednak dla mnie jako wegetarianki ten kierunek zawsze wydawał mi się zbędny (przynajmniej biorąc pod uwagę względy kulinarne).Read More
Muszę przyznać, że ostatnio bardzo często myślę o Barcelonie. A jak Barcelona to oczywiście na myśl przychodzi kolebka smaków i kolorów – La Boqueria. Nie ukrywam, że oprócz architektury w której „maczał palce” Gaudi i którą oczywiście uwielbiam, to właśnie ten XIX wieczny bazar jest moim numerem jeden podczas wizyty w Barcelonie.
Miejsca jak bary, kawiarnie i restauracje tworzą klimat miasta. Każdego miasta. To właśnie za różnorodność, dostępność i przystępność lokali wszelkiego rodzaju kocham Nowy Jork. Od pewnego czasu jednak powstaje w Warszawie coraz więcej miejsc, które spokojnie dałyby sobie radę z konkurencją w Berlinie czy Nowym Jorku. Teraz w Warszawie jest czas (na) AIOLI Cantine Bar Deli.
Wiele legend otacza tę winorośl (bo o winie mowa) – jedne są trudne do udowodnienia (mówi się że to wino podane podczas Ostatniej Wieczerzy) inne trudne do uwierzenia (nazwa Primitivo ma pochodzić od pierwszych, ‘primi’, winogron – a tym samym być pierwszym z produkowanych win). Prawdą jest jednak na pewno to, że winogrona z których wytwarzane jest Primitivo dojrzewają przed wszystkimi innymi odmianami.Read More
Dwóch zwariowanych Włochów – Alfredo i Leonardo postanowili przenieść kawałek Italii do Polski. Gotują w różnych warszawskich lokalach, a przy tym recytują pieśni Boskiej Komedii – najpierw po włosku, potem po polsku. Od prawie trzech lat gotują dla niedużej publiczności, przemycając najlepsze włoskie przepisy. Dodatkowo opowiadają, rozbawiają, dzielą się kulinarnymi doświadczeniami, a co najważniejsze w stu procentach oddają klimat włoskich trattorii w polskich lokalach! A to wszystko doprawiają humorem! Read More
Warto czekać na wiosnę. Warto czekać na kolejny odcinek ulubionego serialu. Warto czekać na pierwsze rezultaty diety. Chociaż w moim przypadku te nigdy nie nadchodzą. I obawiam się, że nie jest to kwestia źle dobranej diety.
Trentino to kraina obfitująca w najwspanialsze smaki. Od musującego Trentodoc – czyli jednego z najszlachetniejszych win regionu, poprzez jabłka z Val di Non i produkowane z nich przetwory, skończywszy na wyśmienitym serze Trentingrana.
Na pierwszy rzut oka nie wyglądają zbyt apetycznie. Zielona breja z widoczną pianką, a wszystko to w plastikowym kubku niczym mrożone latte ze Starbucksa…