Mówi się, że parmezan to król włoskich serów. To nieodzowny składnik wielu włoskich potraw. Dodawany do makaronów, sałatek, warzyw. Jest idealnym uzupełnieniem większości potraw. We Włoszech parmezan uważany jest za zdrowy i pełnowartościowy przysmak, bogaty w sole mineralne i witaminy.
Chianti – to brzmi dumnie, prawda? Szykownie, z historycznym bagażem i bukoliczną obietnicą. Nie ma innej włoskiej apelacji, która startowałaby z większym kredytem zaufania. Już sama nazwa przywodzi na myśl toskański krajobraz – zatopione w ciszy zielone wzgórza i doliny, samotne kamienne rezydencje harmonijnie wtopione w otoczenie, rzędy dumnych, strzelistych cyprysów. Czas więc na łyk dobrego Sangiovese (łac. sanguis Jovis – krew Jowisza)!Read More
Wiele legend otacza tę winorośl (bo o winie mowa) – jedne są trudne do udowodnienia (mówi się że to wino podane podczas Ostatniej Wieczerzy) inne trudne do uwierzenia (nazwa Primitivo ma pochodzić od pierwszych, ‘primi’, winogron – a tym samym być pierwszym z produkowanych win). Prawdą jest jednak na pewno to, że winogrona z których wytwarzane jest Primitivo dojrzewają przed wszystkimi innymi odmianami.Read More
Jest to prawdziwy klasyk – pierwsze przepisy pochodzą z końca XIX wieku, a sam drink uważany jest za jeden z kilku podstawowych napojów mieszanych. Został on rozpowszechniony w Stanach w czasach prohibicji, wtedy też zaczęto do klasycznych składników – burbonu i angostury – dodawać skórkę pomarańczy, aby zamaskować zapach alkoholu.Read More
Warto czekać na wiosnę. Warto czekać na kolejny odcinek ulubionego serialu. Warto czekać na pierwsze rezultaty diety. Chociaż w moim przypadku te nigdy nie nadchodzą. I obawiam się, że nie jest to kwestia źle dobranej diety.
Trentino to kraina obfitująca w najwspanialsze smaki. Od musującego Trentodoc – czyli jednego z najszlachetniejszych win regionu, poprzez jabłka z Val di Non i produkowane z nich przetwory, skończywszy na wyśmienitym serze Trentingrana.
Na pierwszy rzut oka nie wyglądają zbyt apetycznie. Zielona breja z widoczną pianką, a wszystko to w plastikowym kubku niczym mrożone latte ze Starbucksa…