English
SOPOT – pyszne śniadania, najlepsza kawa, dobra ryba. Subiektywny przewodnik po Trójmieście cz.1
Gdzie na pyszne śniadanie w Sopocie to jeden z najpopularniejszych tekstów na moim blogu. Tym razem poza tym, gdzie zjeść najlepsze śniadania, powiem Wam, gdzie wypić najlepszą kawę w Sopocie, zjeść najlepszy lunch i lody i dokąd wybrać się na drinka, a także gdzie kupić polskie marki w Sopocie. Ale zacznijmy od tego, co mnie zachwyca w naszym nadmorskim kurorcie – od sopockiej architektury.
Bądź na bieżąco: FB intopassion, IG intopassion.pl, Stań się częścią STYLISH PAPER i intopassion – jeśli MACIE OCHOTĘ OTRZYMAĆ NOWY, WIOSENNY NUMER STYLISH PAPER, wesprzyjcie projekt na patronite.pl/intopassion.
Architektura Sopotu: wille, rezydencje i wpływy alpejskie
Czarujący nadmorski kurort kradnie moje serce, ilekroć jestem tam poza głównym sezonem. Potem, jak dla mnie, staje się nieznośny. Miasto zostało założone przez dr Haffnera, przybyłego do Gdańska w roli lekarza wojsk napoleońskich, który to na początku XIX wieku na zlecenie władz pruskich podjął się utworzenia na jego terenie miejskiego kąpieliska, a także organizacji całego sopockiego kurortu.
Sopot chciał się dobrze kojarzyć z najpopularniejszymi uzdrowiskami, stąd charakterystyczne dla klimatów alpejskich elementy w architekturze miasta, które uwielbiam.
O sopockiej architekturze nasza dziennikarka, Maja Zalewska, napisała tak: wyjątkowość sopockiej architektury jest efektem transformacji, sięgającej czasów działalności samego założyciela miasta. Najstarsze budynki reprezentują formy klasycystyczne, a ich styl określany jest uzdrowiskowym lub letniskowym. Przykładem takich budowli jest np. dwór Sierakowskich. Ambicje Haffnera, co do stworzenia rozpoznawalnego uzdrowiska na miarę XIX wiecznej Europy, zaowocowały znaczną inspiracją stylem szwajcarskim i wprowadzeniem do miejskiego budownictwa elementów charakterystycznych dla regionów alpejskich. Na przełomie XIX i XX wieku natomiast nastąpił rozkwit tzw. sopockiego eklektyzmu, kiedy to szalenie modny wówczas ,,romantyczny historycyzm’’ opanował krajobraz miasta. Zastosowano bogate dekoracje i nagromadzenie różnego rodzaju elementów architektonicznych, takich jak wieżyczki, gzymsy, czy wykusze. Miało to związek z obniżeniem podatku od nieruchomości dla właścicieli domów, którzy zdecydują się udekorować fasady w niepowtarzalny i fantazyjny sposób. Wtedy także w mieście pojawiła się secesja, widoczna właśnie w architekturze sopockich domów mieszkalnych. Cała ta mieszanka stylów pozwoliła wykreować jedyny w swoim rodzaju styl sopocki, który króluje do dzisiaj.
My naszą wizytę w Sopocie rozpoczęliśmy od klubu plażowego, później “zwiedzaliśmy” sopockie knajpy i żadna nas nie zawiodła. Jednak najprzyjemniej wspominam spacery, czy to promenadą nadmorską, czy między sopockimi willami.
Sopockie molo
Najdłuższe molo nad Morzem Bałtyckim – ma około pół kilometra długości. Początkowo pomost spełniał zadania przystani, dziś to popularne miejsce spacerów, z którego roztacza się piękny widok na przybrzeżny pas w Sopocie. W okolicach molo można spotkać mewy i łabędzie. W sezonie zamiast na zatłoczone molo, radzę udać się pod molo – drewniana konstrukcja naprawdę robi wrażenie, to także ciekawa i nieco inna perspektywa do zrobienia zdjęć.
CAŁY GAWEŁ – na pyszne śniadanie i lunch w Sopocie
Nie wiem jak to możliwe, że dotarłam tu dopiero teraz, bo o tym miejscu słyszałam wiele, znajdziecie tam STYLISH PAPER, a dodatkowo serwują tam moje ukochane bowle w azjatyckim stylu. Od razu napiszę, że są rewelacyjne, warte każdej złotówki. Mój numer Mój faworyt to Micha Bangkok, ale po piętach depcze jej Micha Tuńczyk i udon orzechowy. Cały Gaweł to też świetny wybór na śniadanie albo po południowe prosecco. Wnętrze to połączenie drewna i betonu oraz dodający klimatu neon z nazwą. Zarówno wewnątrz, jak i na zewnątrz lokalu znajduje się dużo zieleni – w letnie dni miło usiąść w ogródku.
www.calygawel.pl, ul. Dworcowa 7
WHITE MARLIN – najlepszy beach bar w Sopocie: na śniadanie, lunch i kieliszek szampana
Najbardziej stylowy klub plażowy, w jakim byłam w Polsce. Pamiętajmy jednak, że White Marlin to restauracja premium i takie też są ceny. Tu wszystko jest dopięte na ostatni guzik – pięknie jest już przed wejściem, podobnie wrażenie robi strefa restauracyjna wewnątrz i na zewnątrz.
To najprzyjemniejsze miejsce do spędzenia dnia na plaży, nieważne czy wpadniecie tu na śniadanie, kawę i bezę Pawlova czy na lunch na ośmiornicę i ziemniaki z chorizo. Wieczorem w restauracji robi się bardziej elegancko, natomiast w beach barze – bardziej imprezowo.
www.whitemarlin.pl, Aleja Wojska Polskiego 1
FIDEL – na karaibskie jedzenie, tapasy i drinki
Cóż to za świetne miejsce. Po pierwsze zjemy tu super smaczną, a rzadko spotykaną kuchnię karaibską, w tym w kubańskie specjały. Nasze typy: dorsz curry z czarną soczewicą, krewetki w mango z ananasem na mleczku kokosowym i kalmary w panierce z sosem majo mango. Po drugie – wrócę tu kiedyś wieczorem na tapasy i drinki. Po trzecie wnętrze przywodzące na myśl bary Hawany. Jest tu dużo surowego drewna, wielkie lustro i zachwycający, wykonany ze stali bar. Industrialne elementy zostały ocieplone m.in. przez obicia kanap w tropikalne liście. Sztos.
www.fidelbar.pl, ul. Powstańców Warszawy 6
KAWIARNIA LAS – na najlepszą kawę, pachnące ciasto i naturalne lody
LAS = sztuka, kawa, czas, nicnierobienie gluten FREE, sugar FREE, non GMO, vege. Takie informacje można znaleźć na Facebooku. Klimat zarówno przy stoliku na chodniku, jak i wewnątrz jest super. Surowe ściany, posąg Maryjki, kredensowy bar, metalowe kolorowe krzesła. Niby wszystko przypadkowe, jak w mieszkaniu przed remontem, ale całość jest niezwykle spójna. Ja wpadłam na kawę, koleżanka na matchę, córka na bezglutenowe lody. Wszyscy wyszli zachwyceni. Rano warto wpaść tu na owsiankę lub granolę, a w ciągu dnia na pachnące ciasto, wspomniane lody i kawę właśnie. Pachnie tu moim ukochanym Berlinem i gdyby kawiarnia była w Warszawie, wpadałabym do nich bardzo często.
@kawiarnia LAS, ul. Haffnera 42
ATELIER LUKS & POP-UP STORE – na zakupy po polskie marki
Stworzony przez właścicieli polskiej marki Looks by Luks pop up na dwóch poziomach zachwyca każdym detalem: oczywiście nową kolekcją z turbanami, opaskami i kimonami w roli głównej, zdjęciami na ścianach ze zrealizowanej w Meksyku sesji, kącikiem dla dzieci, zagospodarowaniem przestrzeni i sposobem ekspozycji. Chciałabym napisać, że warto tu po prostu zajrzeć, by nacieszyć swój wzrok, ale jest tu tyle pięknych rzeczy, że z pewnością coś dla siebie znajdziecie. Poza kolekcją Looks by Luks, zwróćcie uwagę na biżuterię Oplotka, stworzone w duchu zero-waste świece zapachowe Moa Home Stories czy poduszki dla dzieciaków od Moi Mili.
www.looks-by-luks.pl, ul. Haffnera 42
KULKI ANULKI – na naturalne lody
Lody są przygotowywane na miejscu z naturalnych składników i bez żadnych konserwantów – dokładnie jak kilkadziesiąt lat temu. W ofercie poza klasycznymi smakami są lody wegańskie i bezglutenowe. Smaki się zmieniają, ale jak traficie na słony karmel, chałwę czy mleczną pomarańczę – zamawiajcie!
fb kulkianulki, ul. Kościuszki 6
NOWA ZATOKA – apartamenty przy plaży, na chill i śniadanie lub lunch z dzieckiem
Do Zatoki Sztuki wpadałam często w ciągu dnia. Teraz w tym miejscu znajduje się Nowa Zatoka, która ma też nowych właścicieli. My wpadliśmy na kawę, a córka na naleśnika – wnętrze dalej jest bardzo przyjemne, dodatkowo wspomnę, że jest tu kącik zabaw dla dzieci, z którego nasza córka nie wychodziła. Ciekawa jestem jak lokal „rozkręcił” się w sezonie. Dodatkowo dla Waszej informacji Nowa Zatoka to także apartamenty przy plaży.
www.nowazatoka.com, Aleja Franciszka Mamuszki 14
Z poprzednich wizyt polecam:
SEAFOOD STATION – idealne miejsce na ryby i owoce morza
Restauracja z owocami morza „z wyższej półki”. Wnętrze zostało zainspirowane starymi targami rybnymi, natomiast w menu znajdziemy pełną gamę ryb i owoców morza – fish&chips serwowanego na zupełnie innym poziomie, przez homary i ostrygi, po steka z tuńczyka i ośmiornicę z grilla. Zdecydowanie polecamy. Seafood Station jest już w Warszawie, przy al. Jerozolimskich 93, gdzie mam nadzieję niedługo zawitamy.
www.seafoodstation.pl, ul. Dworcowa 7
fot. Seafood Station
THAI THAI SOPOT – na tajskie jedzenie w eleganckich wnętrzach
Po raz pierwszy do Thai Thai trafiłam w Warszawie i wszystko, co zamówiliśmy było pyszne. Podobnie było w Sopocie. Co warto wiedzieć wybierając się do Thai Thai Sopot, to fakt, że jest to tajska kuchnia w luksusowym wydaniu, także fanom street foodu z packpackerskim budżetem nie polecam. Dania są przygotowywane przez Tajów, pięknie podane, a wnętrze jest stylowe i sprzyja spotkaniom biznesowym czy romantycznym kolacjom. W menu wiele świetnych pozycji, w tym rewelacyjnie przyrządzone ryby (np. żabnica z woka z chilli i bazylią) czy sekcję dań głównych – polecam grillowaną jagnięcinę z makaronem ryżowym w sosie z zielonego curry.
www.thaithai.pl, Boh. Monte Cassino 63
Submit a Comment