Image Image Image Image Image Image Image Image Image Image

INTO passion | Listopad 22, 2024

Scroll to top

Top

No Comments

Mobilne spa Madame LaMode

Mobilne spa Madame LaMode
Paulina Grabara

Czy może być coś przyjemniejszego niż masaż w słoneczny dzień wśród pięknej natury? Kiedy zamykamy oczy nasze ciało muska delikatnie powiew wiatru, możemy się wsłuchać w szum drzew. Energiczna, nieco skryta Natalia wmasowuje w ciało olejek … Jej dotyk, urok, malownicze otoczenie, dźwięki natury to mieszanka doskonała. Naturalność i współistnienie z naturą, to moment, kiedy człowiek zwycięża.

Zdjęcie Natalii na fanpage’u mobilnego spa na facebooku tłumaczy jak to możliwe, że ta dziewczyna wpadła na tak awangardowy pomysł: sesja promująca stronę powstała, kiedy Natalia masowała gości w zaprzyjaźnionej agroturystyce. Chciała kilka zdjęć z pasącymi się na łące krowami w tle. „Goście, których masowałam wzięli aparaty, ja się położyłam na łóżku do masażu – chodziło o widoki, ale jedna krowa okazała się wyjątkowo zainteresowana tym, co się dzieję i zaczęła mnie całą obwąchiwać” – wspomina sesję Natalia. „Miała szorstki język i potem miałam zdarte całe ramiona. Finalnie okazało się, że to krowy mojego wujka”. Zdjęcia są mieszanką szaleństwa, uroku, naturalności. Wszystkiego co na nas czeka podczas spotkania z Natalią.

 

Zanim kładę się na swój masaż w pięknym słońcu, dzień wcześniej obserwuję masowaną kobietę: była twarda, dzielnie zniosła pierwsze krople deszczu, kiedy niespodziewanie pogorszyła się pogoda. Dopiero ulewa i grad przegoniła obie Panie do środka. „Bardzo angażuję się w to wszystko – pytam czy przerwać masaż, czy osoba masowana chce się gdzieś przenieść”. Ciekawi mnie czy nikt się nie denerwuje jak zaczyna padać albo robi się chłodniej, ale Natalia twierdzi, że ludzie masowani na łonie natury są już od razu spokojniejsi i bardziej zrelaksowani.

 


Pomysł na mobilne spa zaczął kiełkować w 2004 roku, kiedy Natalia trafiła na studia „odnowa biologiczna z kosmetologią”. Kosmetologia brzmiała trochę przerażająco i nasuwała na myśl koleżanki z tipsami. „Kręciło mnie ciało bardziej niż sama twarz” – wspomina. Potem zrobiła studia podyplomowe spa & wellness w Warszawie.
W Nowym Kawkowie mieszka od zawsze, ze swoim mobilnym spa przybyła do Glendorii „jesteśmy na Mazurach, ale tam gdzie mieszkam to już Warmia”. Błyskawicznie da się wyczuć, że kocha swoją okolicę. Samą koncepcję awangardowego spa zawdzięcza właśnie swoim znajomym, którzy lata temu przeprowadzili się z Warszawy – „jako jedna z niewielu mieszkanek wychowywałam się trochę lokalnie, ale „dotykałam” też trochę innych przestrzeni. Natalia postanowiła zawalczyć o dotację – na początku myślała standardowo, formuła pojawiła się dopiero w czasie pisania wniosku – spa mobilne dawało dużo większe pole do popisów. „Gdy składałam wniosek dziewczyna mnie zapytała czy będę z basenem do klientów jeździła… a spa czyli pielęgnacja ciała istniała od dawna i na początkach nie odnosiła się do molochów. Najważniejsze jest, aby było przyjemnie, minimalistycznie. Ale i Natalia ma plany rozwoju. Dziś ma też swoje pomieszczenie w Nowym Kawkowie, żeby zawsze była opcja, że ktoś też może do niej przyjść. Od tego sezonu rusza także z GlampSpa w Glendorii czyli pierwszym w Polsce spa, które zlokalizowane jest w namiocie.

W Glendorii dostajemy ulotki mobilnego spa – zostały zrobione rok temu pod kątem dotacji, a oferta została wymyślona stricte pod Glendorię. Teraz przygotowywane są specjalne wanny, w których będzie można zdecydować się na różne kąpiele – „Dałam im do wyboru różne opcje
masaże tylko w plenerze, pod wiatką albo pod namiotem. Z właścicielami Glendorii mamy wiele stycznych punktów – dlatego zaraz już tu będą żeliwne wanny”.

Nie ma jeszcze swojej strony, ale Klientów jej nie brakuje. „Chciałabym, żeby się to wszystko powoli rozniosło pocztą pantoflową – wystarczy kilka klientek, żeby przetrwać zimę, nie zależy mi żeby to były dzikie tłumy”. W weekend majowy opowiada jak masowała do 22:00. Potem jednak słyszała rechot żab, co ją uszczęśliwiało. W wolnym czasie biega do ogródka i sprawdza jak rosną ziółka.
Jest coś w dotyku Natalii. Jest coś w dotyku natury. Pewna czystość. Bliskość. To za czym najczęściej tęsknimy.

 

Więcej informacji: Madame La Mode

O Glendorii można przeczytać: Glendoria – w świecie luksusu i piękna

Submit a Comment