Krem druga skóra. Wynalazek Yonelle – wtapia się w skórę w procesie biofuzji, biologicznie ją regeneruje i hamuje procesy starzenia się. My sprawdzamy jak krem sprawuje się podczas naszej podróży do Włoch.
Kto z nas wyobraża sobie dzień bez mocnej, aromatycznej kawy? Mimo masy obowiązków piętrzących się od rana te kilka chwil na kawę znaleźć musimy. Wychodząc z takiego założenia sprawdzamy, które warszawskie kawiarnie najlepiej zaspokoją naszą poranną potrzebę kofeiny! Dzięki Warszawskiemu Tygodniowi Śniadaniowemu i darmowej wejściówce na wydarzenie dostępnej na www.tydziensniadaniowy.pl kawa będzie doskonałym rozpoczęciem dnia!
(ENGLISH) Od bramy wjazdowej Poggio ai Santi jest wszystkim za co kocham Toskanię. Wspaniałe wzniesienia, winorośl, pinie, modrzewie, drzewka cytrynowe i fioletowe irysy. Zapach rozmarynu, lekko zamglone powietrze i niesamowite zachody słońca. Poggio ai Santi dodatkowo oferuje widok na Korsykę.
Joga – dyscyplina sportu czy sposób życia? W Polsce stała się popularna kilkanaście lat temu sprawiając, że do dziś docierają do nas jej nowe odmiany i rodzaje. Czy ma realny wpływ i przekład na życie codzienne?
Kto z nas nie lubi zjeść na śniadanie świeżego pieczywa z miodem czy dżemem popijając aromatyczną kawę? Sprawdziliśmy, gdzie nasze śniadaniowe zachcianki są zaspokajane w każdym calu! A Warszawskiego Tygodnia Śniadaniowego, na który darmową przepustkę do świętowania odebrać możecie na www.tydziensniadaniowy.pl, już nie możemy się doczekać!
Pastelowe domki kontrastujące z turkusową wodą i białymi łódeczkami Portovenere, chłodny elegancki styl designerskich restauracji w Brukseli. Natura i architektura. W drogę zabieram różne kolory pomadek Rouge Coco Chanel.
5 miasteczek położonych obok siebie, zawieszonych na skałach. Elementem charakterystycznych są małe kamienice pomalowane we wszystkie kolory tęczy. To właśnie kontrast pomiędzy barwnymi budynkami, a szarą skałą sprawił, że do Cinque Terre co roku ściągają tłumy wielbicieli włoskich krajobrazów.
Kręta, pełna serpentyn droga prowadzi do największego odkrycia naszego włoskiego wyjazdu – Lerici, które zachwyciło nas zdecydowanie bardziej niż turystyczne Cinque Terre.